Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Styczeń, 2014

    Dystans całkowity:203.80 km (w terenie 8.00 km; 3.93%)
    Czas w ruchu:09:47
    Średnia prędkość:20.83 km/h
    Maksymalna prędkość:52.60 km/h
    Suma kalorii:7025 kcal
    Liczba aktywności:7
    Średnio na aktywność:29.11 km i 1h 23m
    Więcej statystyk
    • Dystans 40.00km
    • Czas 01:49
    • SpeedAVG 22.02km/h
    • SpeedMaxxx 51.20km/h
    • Kalorie 1389kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Ale się mi nie chciało!

    Niedziela, 19 stycznia 2014 · dodano: 19.01.2014 | Komentarze 5

    Wczoraj pogoda na rower była stanowczo! dużo lepsza niż dzisiaj, ale wczoraj baciarowaliśmy w Zakopanem :D



    ...bo chwilą warto żyć <3 ;)

    Dzisiaj miałam z domu nie wychodzić,odpocząć,ale pomimo braku słoneczka, było strasznie ciepło. Korciło na rower :)
    Dawno nie jeździłam, nogi nie chciały współpracować, ale tym bardziej jestem zadowolona z dzisiejszego kręcenia :)
    Trasa standardowa dla wakacji, pętla Nowy, Stary Sącz. Do... przez Brzezną, z powrotem przez Podegrodzie :)
    Wiatr strasznie dawał po twarzy, ale już o tym nie pamiętam, zrobiłam tripa, kumulacja endorfin :D :D Teraz chill out :D


    Taka twarzowo-wietrzna sytuacja :D


    Sącz w zimie taki smutny jakiś...


    Dunajec zresztą też :p


    Kibicowskie ciasteczka dawały mi powera w walce z wiatrem :p


    • Dystans 30.10km
    • Czas 01:29
    • SpeedAVG 20.29km/h
    • SpeedMaxxx 49.60km/h
    • Kalorie 1017kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    P S Y... Wrrrrrrrrrrryyyyyyyyyyyy...

    Czwartek, 9 stycznia 2014 · dodano: 09.01.2014 | Komentarze 4

    Wczoraj narzekałam na wiatr, taa to co teraz powiem, jak dzisiaj mnie normalnie chciało zdmuchnąć!
    Czas był, był rower, ale to CHYBA tyle na ten tydzień ;)
    Przejechać most nad Dunajcem i przeżyć, znaczy wygrać wycieczkę :p
    Z tego mostu dzisiaj zboczyłam, chciałam posiedzieć na molo nad stawami w SS, ale odkąd je "wyremontowali" otwierają tylko w sezonie :( Szkoda, bo można by się przy dzisiejszym halnym poczuć nad stawami jak nad morzem :D (I miss :p)

    Tak,pocałowałam klamkę, a raczej kłódkę :p


    Stawy oglądać, to sobie mogłam, z tej perspektywy :p

    Wracając do domu niestety przegrałam :(
    Pies mnie ugryzł... Baaa...Cała grupa psów na mnie wyjechała!
    No może ten jeden nie ugryzł (może to za dużo powiedziane), ale dziabnął, to już odpowiednie stwierdzenie, ślad został, nie wielki, ale jednak... Zawsze udawało mi się z nim wygrać, ale dzisiaj mnie dopadł!
    I jak ja mam lubić/kochać psy?! LUDZIE PILNUJCIE TYCH SWOICH PUPILÓW!!!!


    • Dystans 32.60km
    • Teren 6.00km
    • Czas 01:38
    • SpeedAVG 19.96km/h
    • SpeedMaxxx 52.60km/h
    • Kalorie 1111kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    House Manager :)

    Środa, 8 stycznia 2014 · dodano: 08.01.2014 | Komentarze 0

    Hehe wczoraj nadrobiłam "wszystkie" :) zaległości przed świąteczno&noworoczne, to dzisiaj pozwoliłam sobie na rower :)
    (Prawda prawdą,że świąt już mam powyżej uszu :D)
    Miałam co prawda zająć się domem, ale dom nie zając, a pogoda i rower już tak :p
    Więc rano tylko zrobiłam pranie, bo jak pogoda, to raz dwa wyschnie :D A jak tylko słoneczko wyszło na dobre,pranie zawisło, a z domu wszyscy się mi pousuwali,to ja już na rowerze :D
    Jej było super :D

    Nawet na tych terenowych drogach jest totalnie sucho! Czekam tylko kiedy wody zacznie brakować...!


    Co prawda jadąc,dogadać się z wiatrem nie mogłam, ale jakoś mi to specjalnie nie przeszkadzało :) Wolność, to wolność :)
    Ha dość że się pobujałam,to jeszcze obiad na czas ugotowałam... :D





    • Dystans 31.00km
    • Teren 2.00km
    • Czas 01:28
    • SpeedAVG 21.14km/h
    • SpeedMaxxx 50.40km/h
    • Kalorie 1090kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Zdążyć przed zachodem...

    Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 2

    Wczoraj się tak wypompowałam na rowerze,że dzisiaj miałam przespać cały dzień,tyle tylko,że ja w dzień spać nie potrafię ;)
    Nawet pogoda od rana była mało zachęcająca do jakiegokolwiek obcowania na polu :p
    Aż do obiadu :) (Tak! Dzisiaj na obiad zjadłam sysko :D!)
    Właśnie kiedy ten obiad jadłam, niebo zrobiło się bezchmurne :p
    Żal,no żal mi było siedzieć w domu, nawet moje zmęczenie gdzieś się ulotniło :)
    Nie było tak ciepło jak wczoraj, ale przynajmniej nie walczyłam z wiatrem, chociaż i tak czuję,że policzki aż się gotują od jazdy.



    Wyjechałam po 14 coby zaraz po obiedzie żołądka nie mordować, miałam nadzieję,że wrócę jeszcze przed zachodem, niestety ostatnie 3km wracałam, ale z parą z ust :D Ja się wkońcu doigram ;)
    To jest w sumie nie teges,żebym ja w styczniu przejechała już 100km, nigdy tak nie było :D
    Jest pogoda się jeździ, byle tylko tego nie odchorować :p
    Taka moja dygresja: dzień już się większy zrobił, bo w zeszłym tygodniu jak od Staszka wracałam, przed 16 było już ciemno, a dzisiaj jeszcze spoko, jasno :D
    A jak poćwiczę sobie górki, to Staszka znowu nawiedzę (nie wcześniej niż na wiosnę,jak dupa będzie lżejsza :D), a niech chłopina potęskni trochę :D

    PS: Pogoda zwariowała, ludzie też! W Gołkowicach jedna rodzinka grilla sobie koło domu smażyła, normalnie jak w maju :D










    • Dystans 30.10km
    • Czas 01:29
    • SpeedAVG 20.29km/h
    • SpeedMaxxx 51.20km/h
    • Kalorie 1027kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Sięzeszmaciłamsię ;)

    Niedziela, 5 stycznia 2014 · dodano: 05.01.2014 | Komentarze 0


    Temperatura z godz 8.23!
    Jak jadłam śniadanie już mnie na rower wołało :D

    Miałam dać sobie z nim spokój  :)
    Miałam, ale ja uparta na tego stwora jestem okropnie :p
    Fajnie się jechało przez pierwsze 5 km, później na moście nad Dunajcem fajność się skończyła! Normalnie chciało mnie zdmuchnąć! Przejazd przez most dzisiaj kwalifikuje do poziomu hardcor :D
    Później nie było lepiej tak do 15km moja zabójcza prędkość wahała się między 12-15km/h. Co za speed,aż się spociłam :D
    Na dodatek zaczęłam robić się głodna,spalanie się chyba przyśpieszyło :p
    I tu moja mamusia znowu.... Kocham ją za to :) Mianowicie ja jadę,ona dzwoni "Gdzie jesteś? Obiad na stole."
    Wszystko fajnie gdyby nie fakt,że byłam jakieś 13km od domu! Mamuś please 20min wcześniej z takim info!
    Tak, nim wróciłam ziemniaki juz nie nadawły się do zjedzenia(odgrzewanych nienawidzę :p). I oto dzięki rowerowi zapominam powoli jak  one smakują :p Wczoraj i w piątek też ich nie jadłam z tego samego powodu :)
    Życie jest czasami ciężkie :p
    Frekwencja też jakaś niska na trasie,co jest z Wami ludzie? Zapiło się wczoraj czy co? :)
    (Polecam mój niezawodny sposób na kaca: nie pić dzień wcześniej :) W moim przypadku zawsze działa :D)!
    Kilku kolarzy typu full profeska i dwóch dziadków na składakach-to chyba trip z kościoła :) Aaaa i trzy pary dreptające,nooo!

    Coś mi się wydaje,że w tym roku zima nie zaskoczy drogowców :D


    Wiosna pełną parą :p Gdzie mam się tymi sankami wozić? :)


    Taa uwielbiam tych chłopaków za te korki na rondzie na Kilińskiego  :) I przede wszystkim za nieoznakowane radiowozy bujające się po Sączu,to wszystko  kiedy oni grają meczyk :)
    1910! <3


    • Dystans 25.00km
    • Czas 01:10
    • SpeedAVG 21.43km/h
    • SpeedMaxxx 52.30km/h
    • Kalorie 875kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Jeździsz jak diabeł :D

    Sobota, 4 stycznia 2014 · dodano: 04.01.2014 | Komentarze 0


    Pogoda zwariowała, co niektóre stwory zaczynają kwitnąć :p


    Sobota, wolna! Wolna znaczy rowerowa :D
    Miałam najpierw rower wypucować, bo aż wstyd na wsi się takim pokazać, ale... Przekalkulowałam,że jak  go będę myła,to nie zdążę pojeździć, bo noc... I wygrałam! Najpierw szlif, później szlifowanko :p Kończyłam pucować rower już po zachodzie słońca :)
    Pojechałam se do Starego Sącza, a bo tak! Tylko czemu zawsze tam mają zimniej? 2-4 stopnie różnicy...
    Wracałam do domu przez Podegrodzie.
    W sumie dzisiaj było cieplej niż wczoraj,zresztą czego ja wymagam mamy STYCZEŃ :DWypucowany :)

    Jak będę chora,to i tak mi mama nie uwierzy,że to przez to,że zmarzłam jak kąpałam rower :) W sumie stwierdzenie,że to przez rower teraz będzie dwuznaczne :p
    Dzisiaj mamuśka stwierdziła,że nie miała by nic przeciwko mojemu rowerowaniu, gdybym jeździła NORMALNIE (wtf?) :p
    Podobno jeżdżę jak DIABEŁ!!! (Komplement?) :p Przecież ja jeżdżę normalnie!!! Wcale moje prędkości nie są diabelskie!


    Paskudne te krzaczory, ale sie im oprzeć nie mogłam :P Taki skrót na asfalt :D
    Dobrze,że wcześniej roweru nie myłam, byłby żal :p


    • Dystans 15.00km
    • Czas 00:44
    • SpeedAVG 20.45km/h
    • SpeedMaxxx 48.80km/h
    • Kalorie 516kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Zmarzłam!

    Piątek, 3 stycznia 2014 · dodano: 03.01.2014 | Komentarze 2


    ZIMA!

    Tak mnie po nowym roku pogoda zwiodła :)
    Nie pomyślałam,że jest styczeń i się ubrałam na rower jak we wrześniu! Ich bin sehr dumm...!
    Z tego powodu też daleko nie pojechałam. Miał być fryzjer,a po nim jakiś szlif na 30km. Fryzjer zaliczony, szlif nie do końca :D
    Nowy, rowerowy rok uważam za otwarty!


    To przez ten widok, się nie ubrałam jak należy!!!
    Meine new top hair!  Z pod czapki :D
    Kategoria Do 20km


    Counterliczniki.com