Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    Wpisy archiwalne w miesiącu

    Wrzesień, 2020

    Dystans całkowity:280.99 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
    Czas w ruchu:11:39
    Średnia prędkość:24.12 km/h
    Maksymalna prędkość:61.56 km/h
    Suma podjazdów:1894 m
    Suma kalorii:4502 kcal
    Liczba aktywności:4
    Średnio na aktywność:70.25 km i 2h 54m
    Więcej statystyk
    • Dystans 52.52km
    • Czas 02:05
    • SpeedAVG 25.21km/h
    • SpeedMaxxx 61.56km/h
    • Kalorie 871kcal
    • Podjazdy 432m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Afternoon Ride

    Środa, 23 września 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 1

    Strasznie się plątałam ;)
    Bez planu, bez trasy. Przed siebie, brzmi znajomo co? ;)
    Najpierw styrmacka na Mokrą Wieś, później zjazd do Stronia i tu zawahanie: pchać się na Łukowicę do góry czy dać sobie spokój? ;)
    Dałam sobie spokój, szkoda mi było moich płuc ;)
    Pojechałam więc w kierunku Naszacowic, tak na lenia.

    Tam na rondzie odbiłam jeszcze w kierunku Czarnego Potoka.
    W tamtym kierunku ciężko, powrót za to na lajcie, bo przecież długoo i bystro w dół.
    Po zjeździe fajnie, bo równo, tylko ta nazbyt ruchliwa droga na lini Nowy Sącz-Krościenko nad Dunajcem.
    Za dużo aut, za duży ruch, no i ta cygańska wioska po drodze.... Ona zawsze dodaje powera, chociażby nie wiem jaki człowiek dojechany był już w tym miejscu :D
    Naturalny doping!
    Od Podegrodzia powrót do domu.
    Przed samym domem, taka sytuacja:

    Czułam się jak na jakimś wyścigu kolarskim ^^
    Lemoniada była pyszna!
    Fajna inicjatywa dziewczyny, pamiętajcie, pieniądze nie biorą się z nieba, trzeba na nie zarobić :P
    Pozdrawiam!


    • Dystans 100.03km
    • Czas 03:58
    • SpeedAVG 25.22km/h
    • SpeedMaxxx 52.92km/h
    • Kalorie 1614kcal
    • Podjazdy 603m

    Jak do tego doszło nie wiem^^

    Poniedziałek, 14 września 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Spontaniczna, nieplanowana stóweczka ;)
    Nie wiedziałam,że aż tak mnie fantazja poniesie i zrobię tego dnia 100 km :P
    Lubię takie zasko ;)

    Od początku.

    Wyjechałam lekko po 13, więc teoretycznie miałam mnóstwo czasu na to,żeby się do wieczora porządnie przewieźć, więc wyruszyłam po prostu przed siebie ;)
    Najpierw na Stary Sącz, potem na Rytro i dalej do Piwnicznej, nuda co? ;) Też tak sobie pomyślałam, a lampka kontrolna w mojej głowie powiedziała mi: "przecież masz jeszcze dość siły na kontynuowanie tej wycieczki".
    To było dobre info dla mózgu! :D
    Ruszyłam więc dalej i dalej, teraz już wiedziałam,że to będzie sto!

    Dolina Popradu jest piękna o każdej porze roku^^
    Gdzieś na wysokości Milika zawróciłam.
    Nie chciałam przewziąć swoich sił i pogody. Nie chciałam wracać po zmroku i w chłodzie.

    Kiedy zawróciłam,droga i czas jakoś tak szybciej uciekały.
    Sama nie wiem kiedy wróciłam do domu ;)
    Zmęczona byłam okrutnie! Moje niewyjeżdżone ciało odmawiało posłuszeństwa.
    Można się tak bryknąć raz na jakiś czas, ale bez przesady :D
    Mimo wszystko barz kocham to kolarstwo amatorskie
    Kategoria Stóweczka


    • Dystans 63.26km
    • Czas 03:00
    • SpeedAVG 21.09km/h
    • SpeedMaxxx 51.48km/h
    • Kalorie 955kcal
    • Podjazdy 330m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    My favorite place, Nowy Targ i okolice. Od zawsze,na zawsze ❤

    Środa, 9 września 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Aaaaaa przewiozła mnie Mamuśka po Nowym Targu ^^

    Bosze jaka ja się ostatnio ograniczona czuję! Jak mi strasznie był potrzebny wyjazd w tamtą stronę!
    Gdzie te czasy kiedy spontanicznie i kilka razy do roku odwiedzałam to miejsce i za każdym razem odkrywałam w nim niesamowitą siłę przyciągania?
    Tęsknię za tym!
    Za mało tego u mnie teraz...

    Pojechałam, marzyłam tam pojechać. Nieco później niż zakładałam, ale zbliżające się wesele rządzi się swoimi prawami;)
    Lekko przed 16 wystartowałyśmy spod bloku Mamuśki iii chciałam,żeby ta przejażdżka trwała wiecznie....
    Na prawdę stęskniłam się za Nowym Targiem. Mam mnóstwo miłych wspomnień i przeżyć związanych z tym miejscem ^^

    Trasa nasza początkowo miała przebiegać dookoła Jeziora Czorsztyńskiego, ale patrząc na godzinę startu i miesiąc wrzesień (mimo,że jego początek, to jednak dzień stał się już zauważalnie krótszy), no i prom, który mógłby nas teleportować na drugą stronę,ale który już nie kursował po Jeziorze.
    Biorąc to wszystko pod uwagę po prostu pojechałyśmy przed siebie metodą tam i z powrotem tą samą drogą ^^ :)

    Jeju jak mi się tam podobało, piękna sprawa!
    Słońce, Jezioro, krajobraz, światło....i moje emocje,no całość zrobiła na mnie nie małe wrażenie :)
    Uwielbiam!
    Ścieżka wokół wspomnianego Jeziora jest tak poprowadzona,że tylko niewielki jej odcinek musiałyśmy pokonać główną drogą ;)

    Mimo pięknych widoków i ogromnych chęci na kontynuowania naszej przejażdżki, musiałyśmy powoli wracać na mieszkanie, bo zachodzące słońce dawało znać,że za chwilę porządnie zmarzniemy ;)
    Z ociąganiem i krwawiącym sercem, oglądając się za siebie podążałam zgodnie z rozsądkiem za Mamuśką do domu.
    Piękna wycieczka ^^

    Dzięki Paulinka ^^


    • Dystans 65.18km
    • Czas 02:36
    • SpeedAVG 25.07km/h
    • SpeedMaxxx 57.24km/h
    • Kalorie 1062kcal
    • Podjazdy 529m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Pod Ostrą

    Piątek, 4 września 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Kolejny raz w bardzo krótkim czasie, wyjazd na tą powszechnie znaną i szanowaną Przełęcz zwaną Ostrą ;)
    Pojechałam na Podegrodzie, stamtąd na Łącko i dalej w Zabrzeży skręciłam w kierunku Kamienicy.
    Tam już od jakiegoś czasu było normą,że jadąc w tamtym kierunku moja dyspozycja nieco słabła :D
    Cóż, moje najlepsze pięć minut już było :P Może jeszcze kiedyś zaś wrócę do poziomu... :p
    Po wdrapaniu się pod wspomnianą Ostrą, same przyjemności, czyli dłuuuugiii zjazd aż do Gołkowic :P
    Powiem tak: forma pod górę spadła, a jeśli dołączymy do tego bojaźń zjazdów, no to mamy nie małą mieszankę emocji i dziadoskiego jeżdżenia, więc z czym do ludu? :D
    Chociaż wg. stravy na tej trasie i tym przejazdem, a raczej zjazdem, zaliczyłam swój 3 najlepszy czas jazdy na odcinku Ostra-Gołkowice^^
    Z Gołkowic już bez pośpiechu do domu.




    Counterliczniki.com