Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 112.00km
    • Czas 05:34
    • SpeedAVG 20.12km/h
    • Kalorie 3154kcal
    • HRmax 180 ( 91%)
    • HRavg 147 ( 74%)
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Przełęcz Knurowska

    Środa, 24 września 2014 · dodano: 24.09.2014 | Komentarze 0

    To był totalny spontan, chociaż... ;)
    Już po otwarciu rano oczu wiedziałam,że będzie rower, będzie jazda, bo wkońcu nie pada!
    Poczekałam tylko aż mi się śniadanie ułoży i temperatura skoczy do magicznych 10 stopni i jadę :)

    Szybka wiadomość do Staszka czy jedzie,"nie, bo chory", no nic i tak jadę na Ochotnicę ;) Myślałam,żeby pojechać TYLKO na Studzionki, bo ładna pogoda to i Taterki by były wyraźne, ale fakt jazdy w cieniu w tych krzakach nie napawał mnie optymizmem :)
    Więc jadę i jadę, faken ta Ochotnica nie ma końca :D Iiiii zawsze Staszek mi mówił,że u niego nigdy nie wieje, taaa takiego! ;)

    Dojechałam wkońcu do zakrętu nadziei, po którym wiedziałam,że zostanie tylko jeszcze jakieś pół km do góry, a potem sruu na dół ;)

    Zaś mnie witają :D

    Kiedy wyjechałam już całkiem do góry, chwila namysłu, zjeżdżam Przełęczą, czy wracam przez Ochotnicę? Bo wiedziałam,że jak zjadę na Knurów, to mi się nie będzie chciało wracać pod górę ;)
    A co mi tam! Mam ostatni dzień urlopu, wolności, braku ograniczenia czasowego, więc jadę :P


    Zjazd przez Przełęcz był zimny, ale i piękny, no po prostu bomba! Widoczki dużo wyraźniejsze niż wtedy w lipcu, przy tym masakrycznym upale!



    Posiedziałam, popstrykałam fotencje, poachowałam się i jadę dalej, bo drugie tyle trasy do domu,a słoneczko szybko się chowa :(

    Knurów to mi się z knurami a nie z krowami kojarzy ;)

    Wiedziałam,że jeszcze Kluszkowce dadzą mi w kość, aleee tu o dziwo nie było tak źle jak w lipcu ;) Pyk, pyk i nawet nie wiem kiedy się zaczęły zjazdy,które praktycznie lecą do samego Krościenka ;) W Krościenku na rondzie kierunek Nowy Sącz i zaś niekończąca się wieś :P

    Jadę, kurde dupa mnie już boli, a tu jeszcze takie hektary trzeba przejechać :O Ale jadę i się cieszę, bo dzień wykorzystałam na maksa :)
    Tylko jak ja się jutro w pracy odnajdę? :D

    Swoją drogą, to już 8 stówka w tym roku ;) Nie wliczając 202km z rajdu :v

    Kategoria Stóweczka



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jlrek
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com