Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 80.10km
    • Czas 04:35
    • SpeedAVG 17.48km/h
    • SpeedMaxxx 53.30km/h
    • Kalorie 2420kcal
    • HRmax 175 ( 88%)
    • HRavg 141 ( 71%)
    • Podjazdy 789m
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Wyrypa do odcięcia!

    Niedziela, 8 marca 2015 · dodano: 08.03.2015 | Komentarze 0

    Obawiałam się czy wolny weekend, też będzie tak bezsensowny w pogodzie,jak cały zeszły tydzień, ale na moje szczęście, dwa dni wolnego i dwa dni pięknej pogody! :P
    Rano wstałam skoro świt, coby do kościoła oblecieć i później cały dzień mieć wolne :)
    I to był poniekąd błąd, bo się kompletnie nie wyspałam=nie zregenerowałam po wczorajszej przejażdżce,która mimo,że miała być luźna, dała mi w kość :O
    OK, więc umówiłam się z Marcinem na 12 na rynku w Sączu. Ubrałam się za ciepło jak na taką pogodę!

    Już w Brzeznej ściągłam nogawki, na krótko od razu inna jazda :D Jeszcze,żeby ta kurtka potrzebna już nie była... ;)
    Wiedziałam,że pojedziemy na Korzenną, dalej nie znałam trasy :)
    A trasa była piękna, ale i męcząca! Głowa chciała,nogi żyły sobie swoim życiem!
    Fortuna się wkurzał,że się wlekę, ale co ja mu miałam na to poradzić?! Baba a chłop w sile są mocno zróżnicowani....
    No nic, jedziemy! Od początku czułam,że się dorypię na maksa, ale skoro powiedziało się A... ;)
    Korzenna, potem Przydonica i te inne wioski, aż do Gródka nad jeziorko :D



    Ładny, bardzo ładny ten Rożnów :)




    Najgorzej było w Gródku,niby podjazd 7%, ale moje nogi mówiły że to z 20 więcej nachylenia miało :O
    Bez szału, kształt pleców Marcina znam na pamięć, ale do końca wszystko podjeżdżałam, chociaż w głowie parę razy słyszałam:
    "Złaź i prowadź ten rower!" :D Plus za wytrwałość ;) Zjazd  przez Kurów i Dąbrową do Wielogłów trochę pozwolił odpocząć, ale do domu jeszcze taaaak daleko!
    Nie zabraliśmy jedzenia<gupki!> 4h30min jazdy o śniadaniu i 2 bidonach wody, kuźwa kiepsko! Nie spodziewałam się tak długiego tripa! W Świniarsku myślałam,że spadnę i to dosłownie! Jakoś zacisnęłam zęby i doczołgałam się do domu! Nigdy więcej bez jedzenia! Prawie 2,5 tys kalorii zgubić i nic nie przyjąć, porażka!!!
    Weekend wykorzystany maksymalnie!*

    *Za to w następny będę się kisić w pracy! :O



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losic
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com