Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 100.23km
    • Czas 04:32
    • SpeedAVG 22.11km/h
    • SpeedMaxxx 46.80km/h
    • Kalorie 2365kcal
    • HRmax 170 ( 86%)
    • HRavg 140 ( 71%)
    • Podjazdy 1090m
    • Sprzęt Giant Brass 2

    W święto pracy... Wyrobione 100% normy! :D

    Piątek, 1 maja 2015 · dodano: 01.05.2015 | Komentarze 0

    Wczoraj z głupa zapytałam Marcina czy pójdziemy dzisiaj na rower? Pójdziemy, na pewno tylko jak nie będzie lało :P
    No to OK! Zobaczymy jutro co zrobimy. Rano spoko słońce,o 11 umówiliśmy się na rynku. Tylko,że do tej 11, to się pogoda spaskudziła :O
    Wiatr, brak słońca i przelotna mżawka... Aaaa uj z tym! :D Jak już się wybrałam/ubrałam i wgl, to nie wracam do domu, bez zaplanowanego tripa! :P W końcu nie jestem z cukru! :P
    No to jedziemy na Krynicę. Tylko,że tak na trzeźwo pomyśleć, dzisiaj w 1szy dzień dłuższego weekendu bez sensu jest wjeżdżać w jej środek na deptak... OK! No to jedziemy do Krzyżówki, a potem odbijamy na Berest ;)
    Po drodze straszyło nas deszczem,  ale no jak to? Poddać się w Łabowej?! Nieee, nie z nami takie numery :D
    Do Binczarowej zjazd był boski! Cisnęliśmy po 40 parę km/h i nagle bum! Skręt w lewo i trzeba było, pedałować jak na słowackim "płaskim" podjeździe :O

    Motywator!

    Nic w tym podjeździe nie było by takiego złego, gdyby nie nadciągająca ulewa :D
    I tak jakieś 12km przed Nowym Sączem zaczęło padać, sorry lać! :v
    Stanęliśmy pod zadaszonym przystankiem, ogarnęliśmy elektronikę do woreczków z suwakami i jedziemy, no  bo z cukru nie jesteśmy :D
    Ja miałam pelerynkę, to przynajmniej mi suty nie zmarzły :D
    Po jakichś 5km, fala przeszła, a nam dziwnym trafem humory zamiast się popsuć, całkiem się polepszyły :D
    Do Sącza dojechaliśmy od strony obwodnicy, ja na lewo, Marcin na prawo i byle do domu :)

    Fajna wycieczka, pozwalająca poćwiczyć silną wolę :v Jest dobrze!
    Kategoria Stóweczka



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa owyta
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com