Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 28.35km
    • Czas 01:50
    • SpeedAVG 15.46km/h
    • SpeedMaxxx 43.36km/h
    • Kalorie 636kcal
    • Podjazdy 154m
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Rodzinnie :D

    Niedziela, 8 listopada 2015 · dodano: 08.11.2015 | Komentarze 1

    Mieliśmy ambitne plany z Marcinem na całodniowe rowerowanie, ale plany są po to żeby je zmieniać według uznania :P
    Była pogoda, piękna wręcz! <3 Słońce, ciepło (17 stopni!) no jak na 8 listopada to cudo :) Tylko ten wiatr :P Ogólnie to lubię taki, ciepły i porywisty, po prostu halny :D Ale na tą trasę którą mieliśmy wstępnie zaplanowaną, on nie był dobry.
    Ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło :P
    Rano wstałam wcześnie, samo mi się tak jakoś obudziło już przed 7 (nie dziwne jak cały zeszły tydzień miałam na rano do pracy :P), poszłam więc do kościoła i się zastanawiałam czy jest sens gdzieś się tak poniewierać na takie huragany :P
    Moje kościelne przemyślenia utwierdził smsem Marcin,że tak, on też twierdzi,że dzisiaj to bez sensu :P
    Więc zostałam w domu :P
    Mama się ucieszyła, obiad zrobiłam lol a dawno tego nie grali w niedzielę! :D
    Przy obiedzie siostra pyta "Idziemy na rower?"  Że what?! o mało się kotletem nie udławiłam :P Ona mnie ciągnie na rower,nie na odwrót :v Nie wierzę! :P
    No baaaa, Natalko mnie dwa razy na rower nie trzeba wołać :P
    Przebrałam się w dresy (tak dresy!) i pojechałyśmy :P Co za chill out! :D Początkowo miało to być krótkie max 10 km w rzeczywistości wyszło prawie 30, młoda dała radę :P
    Nie ujechałyśmy z 10 kilometrów, a oooo Marcinuś zmienił zdanie co do wiatru i kazał się na rower zbierać :P
    Sorry ziomeczku ja już jeżdżę, wbijaj do SS, to poczekamy :P
    Dojechał nas w Mostkach i tak "rodzinnie" :D turlaliśmy się przed siebie :P Gołkowice, Podegrodzie...
    Będąc już w Brzeznej, słońce zaczęło szybko zachodzić, zrobiło się ciemno i dość późno!
    Nic ta 16 godzina by w sobie złego nie miała gdyby nie to,że do Basi na ploteczki miałam o 17 jechać! Aaaaaaaaaaaaaaaa.....
    Nic! Z Brzeznej do domu to już rzut beretem, tam się z Marcinem pożegnałyśmy i do domu! Szybkie ogarnięcie na "wychodne" i sruuu do Barbary <3 :P
    Asię tam zaś zasiedziałam! :D Ale to temu,że tam się czasu nie liczy, tam się po prostu cieszy chwilą :P

    Zajebisty dzień, taki spontaniczny i odmóżdżający! :) Chyba mogę zaczynać poniedziałek! :P



    Komentarze
    davidbaluch
    | 14:45 poniedziałek, 9 listopada 2015 | linkuj Nie ma to jak rower. Bez względu na porę roku.
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ktakj
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com