Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 74.00km
    • Czas 03:05
    • SpeedAVG 24.00km/h
    • SpeedMaxxx 73.80km/h
    • Kalorie 1640kcal
    • Podjazdy 857m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    W końcu, kurde!

    Czwartek, 28 kwietnia 2016 · dodano: 28.04.2016 | Komentarze 0

    Jeju jak mnie na rower puścić nie chciało!
    Niedziela zasłużenie była przeleżana, poniedziałek okropnie brzydka pogoda, wtorek dentysta,środa Basia iiii w końcu czwartek omnomnom jadę! :P
    Wczorajsze, wieczorne opady śniegu (tak, kurzyło lepiej jak w styczniu!!!) nie zachęcały do nastawiania się na poranne rowerowanie, ale jak już rano wstałam tak kurde mogę jechać :P
    Słońce świeciło,po śniegu nie było już śladu, trochę wiało, ale ogólnie było bardzo przyjemnie ;)
    Stwierdziłam,że muszę zrobić porządną jazdę,żeby trochę chociaż nadrobić tyły ;)

    Początek jazdy był mega trudny! Tak się mi nogi kręcić nie chciały,że myślałam zawrócić :O
    To pewnie przez te wczorajsze batony, się najadłam ich ;) Czasami jednak kobiety bardziej potrzebują czekolady niż zwykle :D
    Zdecydowałam że pojadę na Limanową od strony Owieczki, niezły pomysł, bo wiatr ustawił się z boku, co aż tak mnie nie drażni jak wiatr z przodu!
    Im więcej metrów, później kilometrów tym lepiej dla moich nóg ;)
    Zjeżdżając z Siekierczyny do Limanowej było już fajnie i dobrze, bo...podjazdy dopiero na mnie czekały :P
    Najpierw Marcinkowice pod Rdziostów, potem Biczyce do Trzetzrewiny. Poszło lepiej niż się spodziewałam :P
    Z Trzetrzewiny do domu i pieronem, bo w końcu do roboty kiedyś nie zdążę przez ten rower! :D 



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa przyz
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com