Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 107.70km
    • Czas 04:50
    • SpeedAVG 22.28km/h
    • SpeedMaxxx 64.10km/h
    • Kalorie 2658kcal
    • Podjazdy 1762m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    6 przełęczy...czyli Słowacja eksplorejszyn!

    Piątek, 15 lipca 2016 · dodano: 16.07.2016 | Komentarze 4

    Siedząc w pracy we czwartek, napisałam do Grześka zapytać czy w piątek ma czas na już dawno zaplanowanego tripa, ale odciąganego w czasie z powodu pogody.
    Ku mojej radości Grzesiek piątek ma wolny, a że mi też wypada co dwutygodniowy dłuuuugi weekend, więc jedziem do Szczawnicy! :)
    Że kolega teren Słowacji wyeksplorował ile mógł, to robił za mojego słowackiego przewodnika.
    Trasę wyznaczył taką,że jeszcze kawałek i na 100 km zrobilibyśmy 2000 m w górę :D Jak ma się do tego sierpniowy Rajd wokół Tatr? :D
    Nijak :P
    Do 2000 m brakło niecałe 300 i dobrze, bo nogi już bolały! 
    Ale od początku:
    Ze Szczawnicy udaliśmy się w kierunku Leśnicy. Kawałek przejazdu drogą rowerową prowadzącą wzdłuż Dunajca do Czerwonego Klasztoru, to wyzwanie podczas wzmożonego ruchu turystów. Większość oszołomionych urlopowiczów nie rozróżnia drogi rowerowej od pasa wyznaczonego dla spacerujących :O
    Od Leśnicy podjazd. Pierwszy, dłuższy 12%. Podjeżdżało się przyjemnie i spokojnie tak dla rozgrzewki.
    Zjazd epicki, długi, szybki i mimo kilku zakrętów, bezpieczny ;)
    Dojechaliśmy do Velkiego Lipnika i jadąc przez tą małą wieś dotarliśmy do Haligovców.

    Obowiązkowe selfie :P

    Stamtąd skierowaliśmy się na Vielką Leśną gdzie czekał nas 11% podjazd w kierunku miejscowości Toporec.
    Okolica przypominała mi tą z trasy Doliną Popradu. Poprad z lewej strony,a przy drodze tory kolejowe, no witamy w Zubrzyku :D
    Dość płaska droga dała odpocząć nogom przed kolejnym nie byle jakim podjazdem!
    Po drodze miljaliśmy wioskę cygańską... Ta z Maszkowic jest wysokocywilizowana w porównaniu z tą którą teraz oglądaliśmy!
    Strach się bać mieć jakiekolwiek doczynienie z tymi słowackimi moresami :O
    Żeby dostać się na kolejną Przełęcz musieliśmy pokonać ponad 5 kilometrowy podjazd z momentami 18 % nachyleniem lol! :P

    Tam jedziemy!

    Czułam się jak na Przełęczy Stelvio :P

    Podjazd się opłacał, widoki na okolicę były cudne, jedyne czego nie widzieliśmy przy otaczających góry chmurach, to właśnie Tatry :P
    No cóż, nie można mieć wszystkiego :) 

    Takie tam słowackie POZORy :P

    Z Przełęczy zjechaliśmy w dół i znaleźliśmy się w miejscowości Relov.
    Stamtąd w Spisskich Hanusovcach ostatni słowacki podjazd na Velką Frankową i dojeżdżamy do Kacwina,jesteśmy z powrotem, u siebie :P 
    Z Kacwina do Niedzicy i tam od nowa podjazd na Sromowce. Niekończące się, ale przyjemne zakręty i wzniesienia :P 

    Na górze odbijamy w lewo na Czorsztyn i lądujemy na kolejnej Przełęczy z widokiem na zamek w Czorsztynie i drugi w Niedzicy, pięknie! :P
    Teraz zostaje nam szybki zjazd od Krośnicy do Szczawnicy i nastąpi koniec naszej górskiej wyrypy :/
    Wg stravy (która podobno oszukuje!) zrobiliśmy ponad 1700 m na 100 km, ładnie to wygląda w cyferkach. Patrząc na te statystyki pomyślałam o tych którzy w tamtym tygodniu na 133 km podjechali 3000 m i aż mnie nogi zapiekły! Ja to wiedziałam, to są prze harpagany :D
    Piątek upłynął mi w nie dość,że ładnych terenach to jeszcze w miłym towarzystwie :) Grzegorzu do następnego!

    Kategoria Stóweczka



    Komentarze
    Izona
    | 17:10 niedziela, 17 lipca 2016 | linkuj Co kto lubi i co kto może :P
    Monarch
    | 14:12 niedziela, 17 lipca 2016 | linkuj Izona- Pewnie się przekonam w swoim czasie.:D Może też polubię?.:P

    Każdy tak gada.:P Ja lubię to.:P Lubię sie rozpędzać.:P To co zrobiłem przy Warszawie to jakiś kosmos.

    Przekonasz się jak będe opisywał swoją ostatnią trasę.:P Bo nie tylko góry i podjazdy potrafią nieżle popalić. :P
    Izona
    | 13:25 niedziela, 17 lipca 2016 | linkuj @Obis góry uczą pokory, pamiętaj :P Najlepsze jest to że ja je zaczęłam lubić :P
    Jazda po płaskim jest nudna :P
    Znaczy dowaliłeś podjazdów?
    Monarch
    | 10:10 niedziela, 17 lipca 2016 | linkuj Widzę że góry dały ci popalić.:D Mi też się dostało ostatnio.
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kokim
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com