Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 82.40km
    • Czas 03:24
    • SpeedAVG 24.24km/h
    • SpeedMaxxx 79.20km/h
    • Kalorie 2075kcal
    • Podjazdy 1362m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Dawno się nie wspinałam ;)

    Czwartek, 21 lipca 2016 · dodano: 21.07.2016 | Komentarze 0

    W końcu lato sobie przypomniało,że to jego czas ;) <3
    Zbrzydła mi już deszczowa pogoda! No ileż można?!
    Wczoraj grzecznie zostałam w domu i o rowerze starałam się nawet nie myśleć,na rzecz dnia dzisiejszego :) 
    Dzisiaj chciałam jeździć długo i dużo podjeżdżać...
    Udało mi się to na tyle,że już na ostatnim podjeździe 5 km od domu, chciałam już w nim być... Nogi mnie bolały! :P
    Najlepiej podjeżdża się w okolicach Limanowej, sprawdziłam :) 
    Myślałam niby żeby pojechać w stronę Kunowa, bo nigdy tam nie byłam, a na TdP podjazdy w tamtych okolicach były zacne.
    Jednak na takie tripy muszę mieć więcej jak 4 luźne godziny, to w razie błąkania się po nieznanym :P 
    Podjazd od Jadamwoli w kierunku Ostrej na spokojnie, nawet się nie dłużył i nawet nie musiałam słuchawek na uszy zakładać :P
    Później szybki zjazd do Starej Wsi i dalej do Limanowej i tam skręt w stronę Siekierczyny.
    Stromy podjazd, ale podjazdów już się nie boję :) Moje morale podniosły się na wyższy poziom! :)
    Zjeżdżając na Raszówki chciałam w przydrożnym sklepie wodę dokupić, bo wypiłam już JUŻ!!! dwa bidony. Pani sprzedająca widocznie nie zorientowana,że komuny już nie ma, skutecznie zniechęciła mnie do zakupów :P
    Wodę kupiłam dopiero w Marcinkowicach, na oparach tam dojechałam!!! :D 
    Wcześniej wspinaczka na Wysokie i dla odmiany nie zjeżdżałam w dół przez Biczyce tylko skręciłam w dół na Krasne Potockie.
    Tam odkryłam świetny podjazd!!! :P Wykorzystam go następnym razem jak pojadę gdzieś przez Marcinkowice :P 
    Z Marcinkowic prosto do domu, ale w Brzeznej stoczyłam ze sobą wojnę :) 
    Głowa chciała podjechać z Brzeznej nad instytut do domu (0.9 km 10% podjazdu), nogi chciały do tego domu wrócić w linii prostej, miały dość wspinania :P
    Ostatecznie głowa wygrała, bo przecież nogi wszystko opie*dolą! :D 






    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ciesc
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com