Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 62.40km
    • Czas 02:20
    • SpeedAVG 26.74km/h
    • SpeedMaxxx 71.30km/h
    • Kalorie 1330kcal
    • Podjazdy 663m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    No siema! :D

    Poniedziałek, 12 czerwca 2017 · dodano: 13.06.2017 | Komentarze 0

    Od rana cierpiałam na syndrom po niedzieli :P
    W sumie już w niedziele za sprawą taty ten syndrom mnie dopadł :D
    No kto to widział,żeby przy obiedzie mówić,że "już jest po niedzieli"? :D 
    Litości tatuś nie ma!
    No a w niedziele było fajnie, mimo,że nie było roweru :D 
    Było leżakowanie...

    nad stawami w Starym Sączu.
    Totalny chillout po całym tygodniu pracy na "2 zmiany".
    Była też piłka!
    No nie ma bata jak chłop w piłkę lubi kopać, to i babie się przypomni jak za piłką gonić trzeba :D 

    O ile ją baba znajdzie :D

    W po niedzielnym syndromie lenistwa,zebrałam się do pracy...rowerem.
    O dziwo! :D
    Wszystko mnie po tej piłce bolało, muszę chyba częściej kopać!
    Jechałam całkiem Nemo i aż się sobie dziwię że z tymi na wpół otwartymi oczami trafiłam do klubu, nie błądząc po drodze :D
    W pracy przeleciało jak w pysk strzelił i już z michą jak bananem

    dalej pojechałam robić swoje! :P

    W sumie to faktycznie w pysk strzelił i to nie jeden, bo kierowcy samochodów osobowych nie mają wyobraźni i mijając mnie jadącą na rowerze, fundują mi darmową fontannę płynu do spryskiwaczy.
    Uwielbiam!
    Z klubu prosto na Wysokie.
    Szybko się mi wyjechało, po drodze postraszyło deszczem, a kiedy zjeżdżałam z Raszówek w stronę Przyszowej, to nawet mnie troszkę zmoczyło.
    Tylko troszkę ;)
    W Stroniu odbiłam na najstromszy odcinek podjazdu w tej okolicy prowadzący w kierunku Łukowicy.
    Kurde, sama jestem zdziwiona jak łatwo mi ten podjazd poszedł :D
    Mam mieszane uczucia dotyczące mojej dyspozycji :P
    Niby jeżdżę rzadko, ale jak już jadę, to wynik końcowy mnie cieszy!
    Nie wiem co to ma znaczyć :P
    Z Łukowicy do Naszacowic i piernikiem do domu, bo już mnie głód męczył.

    Good Monday!



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mnikt
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com