Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 60.20km
    • Czas 02:22
    • SpeedAVG 25.44km/h
    • SpeedMaxxx 50.40km/h
    • Kalorie 1012kcal
    • Podjazdy 429m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Babie lato, czas start!

    Środa, 11 października 2017 · dodano: 14.10.2017 | Komentarze 2

    Boszzz nie dość,że wrzesień był ladaczny pod względem pogodowym, to jeszcze październik się zaczął jak się zaczął.
    Zimno, mokro, paskudnie!
    Po 10 dniach abstynencji rowerowej, w końcu mogłam sobie pozwolić na chwilę  zabawy na świeżym powietrzu.
    Z racji drugiej zmiany w tym tygodniu, zaraz po przebudzeniu sprawdziłam szybko temperaturę tą na termometrze i tą faktyczną na polu.
    Szału nie ma, 11 stopni wskazuję termometr, ale na polu odczuwam 11,5 stopnia, jadę! :P

    Nie wiem jak się ubrać, żeby pierwszy trip w takich warunkach nie przerodził się w jakąś chrypkę, grypkę czy coś....
    Ubieram się standardowo: buffka, koszulka z długim rękawem, kurtka, rękawiczki, nogawki... no i spodenki of course!

    Jadę nie wiem gdzie, ale jadę w kierunku Rytra i Piwnicznej.
    Już przy wjeździe do Rytra wiedziałam,że dobrze sobie trasę obrałam <3

    Fajnie tam!

    Ruch jak na głównej drodze spory, dlatego w Młodowie skręcam na przejazd kolejowy i boczną drogą dojeżdżam do Piwnicznej ;)


    Tam pod Pijalnią Artystyczną parę foteczek i nawrotka do domu.

    Powrót wydawał mi się jakoś tak znacznie przyjemniejszy, bo albo mi się nogi rozkręciły po 10 dniach przerwy albo wiatr wiał w plecy i było nie było ujmował w pedałowaniu :P

    Wracałam standardowo przez Stary Sącz, nie dość,że ruch mniejszy, to jeszcze przecież dawno nie obczajałam "mojej" alejki:

    O każdej porze roku inna ;) 

    Po powrocie do domu stwierdziłam po raz drugi tej jesieni,że za mało węgli na chłodnej, bo już nie letniej trasie, może skutkować niezłą bombą!
    Strzeżcie się!



    Komentarze
    Izona
    | 05:12 czwartek, 19 października 2017 | linkuj Dzięki Tomek ;)
    TP | 04:26 poniedziałek, 16 października 2017 | linkuj Piękne zdjęcia :)
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa eniew
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com