Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 70.48km
    • Czas 02:48
    • SpeedAVG 25.17km/h
    • SpeedMaxxx 49.30km/h
    • Kalorie 1204kcal
    • Podjazdy 526m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Przed i po pracy!

    Poniedziałek, 6 sierpnia 2018 · dodano: 07.08.2018 | Komentarze 4

    Kiedy rano otworzyłam oczy stwierdziłam,że pierdzielę rower, do pracy jadę punciokiem!
    Mgła, paskudna mgła roztaczała się wokół domu, pomyślałam: jesień!

    Zebrałam się jednak w sobie i mając na uwadze zapewne słoneczny powrót do domu, wyciagłam z pokoju rower i jadę w te nieznane czeluści.
    Zawsze w stronę słońca! :P

    Ono tam na pewno jest! :P
    Ledwo się dotoczyłam do pracy, ledwo!  
    Cieszyłam się,że nie wybrałam samochodu, bo przed wjazdem na obwodnicę w Chełmcu, zakleszczył się pojazd, wiozący konstrukcję stalowe do nowego mostu i ani w tą ani w tą....

    A ludzie stoją i nie mogą przejechać do miasta...
    Ciekawe na którą bym zajechała autem dzisiaj do pracy?
    Ta mgła mnie tak zmoczyła,że omatkobosko!
    Dobrze, że w klubie mam pełne zaplecze sanitarne czy jak to się tam nazywa? :D 

    Po pracy tak jak miałam nadzieję pogoda idealna!
    Bez 30 parostopniowego upału, z lekkim wietrzykiem i słońcem, czad!
    Jadę normalnie przez Chełmiec, myśląc gdzie by tu zbłądzić? :P

    Bez namysłu przeciągłam się przez Stary Sącz i w Gołkowicach wpadłam na "może szalony, może nie?" pomysł podjechania pod szlaban na Przehybę!
    Nie jechałam tamtędy chyba parę lat!
    Ostatnio jeszcze Traktorem, kiedy nie miałam szosy, ale tak mnie to zmęczyło,że już więcej się tam nie wybierałam :P
    Teraz nie było lepiej.
    Niby do szlabanu jedzie się w większości płaską drogą (mamy dosłownie kilka hopek do pokonania na tym odcinku), jednak ta płaska jest ciągle pod górę.
    Zmęczyłam się chyba nie mniej niż parę lat temu!
    Z tyłu głowy miałam myśl,żeby wyjechać całkiem do przekaźnika, aleee nieeee! 
    Nie mam dzisiaj ani na tyle siły, ani czasu.
    Powtórzę tą próbę w najbliższych dniach :P
    Jak się cieszyłam kiedy minęłam szlaban i mogłam zawrócić, omatko!
    Zjazd był przyjemny, ale na tyle zacieniony,że po prostu zmarzłam jadąc w dół!
    Później standardowy powrót do domu przez Podegrodzie i dalej.
    W końcówce myślałam już,że ducha wyzionę!
    Chyba sobie nie odpoczęłam porządnie przez weekend.
    Cóż nie było kiedy!




    Komentarze
    Izona
    | 05:40 środa, 8 sierpnia 2018 | linkuj W górach nie tylko klimat jest fajny! :P
    grigor86
    | 12:10 wtorek, 7 sierpnia 2018 | linkuj Fajny mokroklimat w górach.
    Izona
    | 10:11 wtorek, 7 sierpnia 2018 | linkuj Ja jestem na taki skwar przygotowana :P
    Zawsze, zawsze kiedy z rana jest mgła, w południe świeci piękne słońce, uwielbiam!
    Roadrunner1984
    | 08:57 wtorek, 7 sierpnia 2018 | linkuj Najgorsze jest gdy z planuje się wycieczkę na pół dnia i z takiej orzeźwiającej mgiełki walnie skwarem :P
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tajaj
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com