Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 40.42km
    • Czas 01:36
    • SpeedAVG 25.26km/h
    • SpeedMaxxx 45.70km/h
    • Kalorie 700kcal
    • Podjazdy 327m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Po pracy, a przed robotą :D

    Czwartek, 6 września 2018 · dodano: 07.09.2018 | Komentarze 0

    Już będąc w pracy nakreśliłam rodzicielce plan działania na popołudnie :P
    "Nie czekaj na mnie z obiadem, jak wrócę, idę od razu na rower, co by przed 17 być w domu z powrotem, bo wiem że robota" :P
    Jak zaplanowałam, tak zrobiłam!
    Udało mi się wyjechać z miasta bez większych korków, dlatego już kwadrans po 15, gotowa byłam do szybkiej rundki po okolicy :P

    Pojechałam na Mokrą Wieś, zakładając,że przejadę tamtędy na Wysokie.
    Plan dobry, ino czasu mało. Koła jednak ciągle mnie blokują, zdecydowałam,że oddam rower do serwisu,bo mnie to wkurza!
    Ze względu na małą ilość czasu i tempo mojej jazdy,zrezygnowałam z Wysokiego i skręciłam w kierunku Owieczki.
    Nie lubię tamtędy teraz jeździć, bo ciągle tworzą tam nowy most, ale jak już taki kierunek obrałam, muszę sobie jakoś poradzić :P
    Na tyle na ile mogłam u śpieszyłam się z przejazdem do Starego Sącza i stamtąd już chciałam wracać do domu.
    Na moje nieszczęście Stary był miejscowością w której akurat musiało zacząć padać, więc nie omieszkało mi ubrudzić roweru!
    Wrrr...
    Jak się dalej okazało, padało idealnie do granicy dwóch wsi i już w tej mojej jak ten Mojżesz przejechałam suchym kołem do domu :P
    Rower jednak tak czy siak musiałam umyć, bo wstyd taki z deszczu oddawać do serwisu :O


    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kalne
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com