Info

Follow me on












Ja na instagramie
Moje maszyny
Wykres roczny

Z Archiwum X
- 2020, Grudzień1 - 0
- 2020, Październik1 - 1
- 2020, Wrzesień4 - 1
- 2020, Sierpień7 - 0
- 2020, Lipiec6 - 1
- 2020, Czerwiec6 - 3
- 2020, Maj8 - 5
- 2020, Kwiecień4 - 4
- 2020, Marzec3 - 2
- 2020, Luty1 - 2
- 2020, Styczeń1 - 0
- 2019, Grudzień2 - 2
- 2019, Listopad1 - 0
- 2019, Październik3 - 0
- 2019, Wrzesień5 - 2
- 2019, Sierpień7 - 8
- 2019, Lipiec7 - 6
- 2019, Czerwiec10 - 11
- 2019, Maj8 - 0
- 2019, Kwiecień5 - 10
- 2019, Marzec4 - 3
- 2019, Luty3 - 3
- 2018, Grudzień1 - 2
- 2018, Listopad4 - 6
- 2018, Październik11 - 11
- 2018, Wrzesień11 - 17
- 2018, Sierpień14 - 23
- 2018, Lipiec14 - 37
- 2018, Czerwiec12 - 14
- 2018, Maj15 - 30
- 2018, Kwiecień12 - 19
- 2018, Marzec7 - 2
- 2018, Luty1 - 0
- 2018, Styczeń3 - 0
- 2017, Grudzień3 - 4
- 2017, Listopad2 - 10
- 2017, Październik8 - 13
- 2017, Wrzesień8 - 14
- 2017, Sierpień16 - 21
- 2017, Lipiec15 - 13
- 2017, Czerwiec15 - 9
- 2017, Maj11 - 12
- 2017, Kwiecień12 - 11
- 2017, Marzec13 - 8
- 2017, Luty6 - 19
- 2017, Styczeń3 - 8
- 2016, Grudzień3 - 4
- 2016, Listopad5 - 4
- 2016, Październik9 - 3
- 2016, Wrzesień16 - 35
- 2016, Sierpień13 - 36
- 2016, Lipiec17 - 41
- 2016, Czerwiec15 - 29
- 2016, Maj14 - 27
- 2016, Kwiecień15 - 21
- 2016, Marzec11 - 22
- 2016, Luty9 - 8
- 2016, Styczeń5 - 11
- 2015, Grudzień8 - 8
- 2015, Listopad6 - 3
- 2015, Październik10 - 10
- 2015, Wrzesień17 - 25
- 2015, Sierpień23 - 20
- 2015, Lipiec23 - 14
- 2015, Czerwiec21 - 12
- 2015, Maj17 - 6
- 2015, Kwiecień14 - 4
- 2015, Marzec10 - 8
- 2015, Luty6 - 2
- 2015, Styczeń1 - 2
- 2014, Grudzień4 - 2
- 2014, Listopad6 - 0
- 2014, Październik9 - 0
- 2014, Wrzesień14 - 10
- 2014, Sierpień17 - 10
- 2014, Lipiec18 - 15
- 2014, Czerwiec21 - 7
- 2014, Maj17 - 10
- 2014, Kwiecień13 - 21
- 2014, Marzec16 - 38
- 2014, Luty10 - 32
- 2014, Styczeń7 - 13
- 2013, Grudzień8 - 18
- 2013, Listopad2 - 2
- 2013, Październik19 - 16
- 2013, Wrzesień15 - 2
- 2013, Sierpień7 - 6
- 2013, Lipiec12 - 18
- 2013, Czerwiec23 - 28
- 2013, Maj20 - 27
- 2013, Kwiecień21 - 18
- 2013, Marzec4 - 2
- 2013, Luty3 - 2
- 2013, Styczeń2 - 2
- 2012, Listopad4 - 2
- 2012, Październik7 - 0
- 2012, Wrzesień11 - 2
- 2012, Sierpień19 - 6
- 2012, Lipiec19 - 2
- 2012, Czerwiec12 - 4
- 2012, Maj6 - 2
- 2012, Kwiecień13 - 1
- 2012, Marzec3 - 0
- 2012, Styczeń5 - 4
- 2011, Grudzień9 - 8
- 2011, Listopad12 - 0
- 2011, Październik10 - 0
- 2011, Wrzesień1 - 0
- 2011, Sierpień1 - 0
- 2011, Lipiec12 - 10
- 2011, Czerwiec14 - 16
- 2011, Maj5 - 18
- 2011, Kwiecień6 - 9
- 2011, Marzec9 - 24
- 2011, Luty1 - 0
- 2010, Grudzień1 - 0
- 2010, Listopad6 - 0
- 2010, Wrzesień3 - 1
- 2010, Sierpień10 - 0
- 2010, Lipiec9 - 27
- Dystans 31.00km
- Teren 2.00km
- Czas 01:28
- SpeedAVG 21.14km/h
- SpeedMaxxx 50.40km/h
- Kalorie 1090kcal
- Sprzęt Giant Brass 2
Zdążyć przed zachodem...
Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 2
Wczoraj się tak wypompowałam na rowerze,że dzisiaj miałam przespać cały dzień,tyle tylko,że ja w dzień spać nie potrafię ;)Nawet pogoda od rana była mało zachęcająca do jakiegokolwiek obcowania na polu :p
Aż do obiadu :) (Tak! Dzisiaj na obiad zjadłam sysko :D!)
Właśnie kiedy ten obiad jadłam, niebo zrobiło się bezchmurne :p
Żal,no żal mi było siedzieć w domu, nawet moje zmęczenie gdzieś się ulotniło :)
Nie było tak ciepło jak wczoraj, ale przynajmniej nie walczyłam z wiatrem, chociaż i tak czuję,że policzki aż się gotują od jazdy.


Wyjechałam po 14 coby zaraz po obiedzie żołądka nie mordować, miałam nadzieję,że wrócę jeszcze przed zachodem, niestety ostatnie 3km wracałam, ale z parą z ust :D Ja się wkońcu doigram ;)
To jest w sumie nie teges,żebym ja w styczniu przejechała już 100km, nigdy tak nie było :D
Jest pogoda się jeździ, byle tylko tego nie odchorować :p
Taka moja dygresja: dzień już się większy zrobił, bo w zeszłym tygodniu jak od Staszka wracałam, przed 16 było już ciemno, a dzisiaj jeszcze spoko, jasno :D
A jak poćwiczę sobie górki, to Staszka znowu nawiedzę (nie wcześniej niż na wiosnę,jak dupa będzie lżejsza :D), a niech chłopina potęskni trochę :D
PS: Pogoda zwariowała, ludzie też! W Gołkowicach jedna rodzinka grilla sobie koło domu smażyła, normalnie jak w maju :D
- Dystans 30.10km
- Czas 01:29
- SpeedAVG 20.29km/h
- SpeedMaxxx 51.20km/h
- Kalorie 1027kcal
- Sprzęt Giant Brass 2
Sięzeszmaciłamsię ;)
Niedziela, 5 stycznia 2014 · dodano: 05.01.2014 | Komentarze 0

Temperatura z godz 8.23!
Jak jadłam śniadanie już mnie na rower wołało :D
Miałam dać sobie z nim spokój :)
Miałam, ale ja uparta na tego stwora jestem okropnie :p
Fajnie się jechało przez pierwsze 5 km, później na moście nad Dunajcem fajność się skończyła! Normalnie chciało mnie zdmuchnąć! Przejazd przez most dzisiaj kwalifikuje do poziomu hardcor :D
Później nie było lepiej tak do 15km moja zabójcza prędkość wahała się między 12-15km/h. Co za speed,aż się spociłam :D
Na dodatek zaczęłam robić się głodna,spalanie się chyba przyśpieszyło :p
I tu moja mamusia znowu.... Kocham ją za to :) Mianowicie ja jadę,ona dzwoni "Gdzie jesteś? Obiad na stole."
Wszystko fajnie gdyby nie fakt,że byłam jakieś 13km od domu! Mamuś please 20min wcześniej z takim info!
Tak, nim wróciłam ziemniaki juz nie nadawły się do zjedzenia(odgrzewanych nienawidzę :p). I oto dzięki rowerowi zapominam powoli jak one smakują :p Wczoraj i w piątek też ich nie jadłam z tego samego powodu :)
Życie jest czasami ciężkie :p
Frekwencja też jakaś niska na trasie,co jest z Wami ludzie? Zapiło się wczoraj czy co? :)
(Polecam mój niezawodny sposób na kaca: nie pić dzień wcześniej :) W moim przypadku zawsze działa :D)!
Kilku kolarzy typu full profeska i dwóch dziadków na składakach-to chyba trip z kościoła :) Aaaa i trzy pary dreptające,nooo!

Coś mi się wydaje,że w tym roku zima nie zaskoczy drogowców :D

Wiosna pełną parą :p Gdzie mam się tymi sankami wozić? :)

Taa uwielbiam tych chłopaków za te korki na rondzie na Kilińskiego :) I przede wszystkim za nieoznakowane radiowozy bujające się po Sączu,to wszystko kiedy oni grają meczyk :)
1910! <3
- Dystans 25.00km
- Czas 01:10
- SpeedAVG 21.43km/h
- SpeedMaxxx 52.30km/h
- Kalorie 875kcal
- Sprzęt Giant Brass 2
Jeździsz jak diabeł :D
Sobota, 4 stycznia 2014 · dodano: 04.01.2014 | Komentarze 0

Pogoda zwariowała, co niektóre stwory zaczynają kwitnąć :p
Sobota, wolna! Wolna znaczy rowerowa :D
Miałam najpierw rower wypucować, bo aż wstyd na wsi się takim pokazać, ale... Przekalkulowałam,że jak go będę myła,to nie zdążę pojeździć, bo noc... I wygrałam! Najpierw szlif, później szlifowanko :p Kończyłam pucować rower już po zachodzie słońca :)
Pojechałam se do Starego Sącza, a bo tak! Tylko czemu zawsze tam mają zimniej? 2-4 stopnie różnicy...
Wracałam do domu przez Podegrodzie.
W sumie dzisiaj było cieplej niż wczoraj,zresztą czego ja wymagam mamy STYCZEŃ :D

Jak będę chora,to i tak mi mama nie uwierzy,że to przez to,że zmarzłam jak kąpałam rower :) W sumie stwierdzenie,że to przez rower teraz będzie dwuznaczne :p
Dzisiaj mamuśka stwierdziła,że nie miała by nic przeciwko mojemu rowerowaniu, gdybym jeździła NORMALNIE (wtf?) :p
Podobno jeżdżę jak DIABEŁ!!! (Komplement?) :p Przecież ja jeżdżę normalnie!!! Wcale moje prędkości nie są diabelskie!

Dobrze,że wcześniej roweru nie myłam, byłby żal :p
- Dystans 15.00km
- Czas 00:44
- SpeedAVG 20.45km/h
- SpeedMaxxx 48.80km/h
- Kalorie 516kcal
- Sprzęt Giant Brass 2
Zmarzłam!
Piątek, 3 stycznia 2014 · dodano: 03.01.2014 | Komentarze 2

ZIMA!
Tak mnie po nowym roku pogoda zwiodła :)
Nie pomyślałam,że jest styczeń i się ubrałam na rower jak we wrześniu! Ich bin sehr dumm...!
Z tego powodu też daleko nie pojechałam. Miał być fryzjer,a po nim jakiś szlif na 30km. Fryzjer zaliczony, szlif nie do końca :D
Nowy, rowerowy rok uważam za otwarty!

To przez ten widok, się nie ubrałam jak należy!!!

- Sprzęt Giant Brass 2
KONIEC!
Wtorek, 31 grudnia 2013 · dodano: 31.12.2013 | Komentarze 4
Nie, nie przestaje jeździć na rowerze :) Nie jestem samobójcą, żeby sobie tlen zabierać :DKoniec roku, roku 2013! Dla mnie rok ten był mega, M E G A !
Wykorzystany na maksa! :)
Pod chyba każdym względem, ale zważywszy na charakter tego bloga, skupie się na sprawach życia rowerowego :)
Na wstępie muszę zaznaczyć,że w tym roku rower rządził mną i moim życiem,stał się nałogiem :)
Nałóg, z którego nie zamierzam się leczyć doprowadził mnie w 2013 roku do przejechania ponad 5.158km (w tym 238km w terenie), prawie 3 tysięcy więcej niż w roku 2012!
Ludzie jest progres! Uzależnienie postępuje :p
Wyjechałam na 134 wycieczki, wycieczki dłuższe i krótsze, ale zawsze udane,bo wracałam z nich cała i zdrowa :p
Na rowerze spędziłam ponad 256 godzin, czyli jakieś całe 11 dni na siodle :p
3 wyjazdy przekraczające 100km! :p
MAX TRIP (i mój rekordzik) 114km (do poprawki w 2014r.!) :p
Dżizys!
Ze dwa lata temu nawet bym nie pomyślała,że można przejechać na rowerze ponad 100km w ciągu dnia,przeżyć to i jeszcze cieszyć się z tego wyczynu, a później podnosić poprzeczkę i chcieć jechać dalej :p
Wcale się nie opieprzałam jeżdżąc, AVG z całego roku wynosi 20.9km/h, gdzie w roku ubiegłym było to 18.57km.h (wspomniany progres) :p
Najbardziej intensywnie molestowałam rower w czerwcu,kiedy to przejechałam ponad 1058km,fiu,fiu,fiu :D
Wyszło,że w tym właśnie miesiącu tylko 7 razy/dni dałam sobie spokój z rowerem :p
Ubyło mi 170979 kcal masakra, teoretycznie spaliłam się na rowerze :) Nie,nie narzekam przynajmniej spodnie zawsze się zapinają :p
Udało mi się także poznać tajemnice londyńskiego cyclingu :) (Kilometry, a raczej mile przejechane w Londynie nie są tu zarejestrowane)
Było zacnie, chociaż nie obyło się bez przygód :)
Chociażby ta z zatrzymaniem mnie przez METROPOLITAN POLICE i moje ciągłe "I do not understand", coby sobie kłopotu w UK nie narobić :D Szukaj mnie Pan Policeman na Kingston!
Czy ta kiedy z przyzwyczajenia na maksa hamowałam prawym hamulcem(polski tylni) i przeleciałam przez kierownicę(TREK bez amorów,sztywniak), bo w Anglii mają wszystko, WSZYSTKO na odwrót :)
Duży wkład w moje rowerowe życie wniosło utworzenie się w Nowym Sączu amatorskiej, rowerowej grupy GOLD BIKE. Grupa ludzi dla których rower jest nie tylko kawałkiem złomu,ale czymś co nadaje życiu sens :) Dziękuje Wam kochani GOLD BIKEowcy :) Jesteście mega motywacją!
Życzę sobie aby w Nowym Roku dalej mi się tak chciało, jak mi się nie chce, jeździć, szaleć i żyć rowerem! :D
Wam moi rowerowi przyjaciele, wielu szalonych i spontanicznych wycieczek,wielu niezapomnianych wrażeń oraz wielu kilometrów wykręconych w 2014 roku! :)
Do zobaczenia na trasie!
Oby się nam!
PS: W statystykach BS w kategorii Pań wykręciłam sobie 43 miejsce na 346 Pań uprawiających nałogowy cycling :P
W kategorii wszyscy miejsce zacne, a jakże 509, na 1000 użytkowników bikestats.pl :D


- Dystans 90.20km
- Teren 4.00km
- Czas 05:16
- SpeedAVG 17.13km/h
- SpeedMaxxx 54.30km/h
- Kalorie 2826kcal
- Sprzęt Giant Brass 2
Never Give Up! :)
Niedziela, 29 grudnia 2013 · dodano: 29.12.2013 | Komentarze 2
Noooo... takiego zakończenia 2013 roku się nie spodziewałam :)Z głupiego wycieczka, z głupiego wycieczka udana :p
Wszystko wina Staszka!
On mi tak na ambicje wjeżdża, że chociażbym miała skonać, nie dam mu satysfakcji, że nie pojadę :D
Dzisiaj już konałam po 20 km! Boziu kto to widział w grudniu na Ochotnicę jechać!!!!
Będąc w Łącku już miałam zawrócić, no ale... :)
Z perspektywy leżingu, czyli odpoczynku po tej wykańczającej wycieczce... Nie! Nie żałuję, że przyjęłam zaproszenie opaczenia Taterków :p
A widoki były zacne :)
No i był śnieg tam u góry, no i była gleba :D I to nie jedna :)
Ja leżałam, Staszek leżał, remis :D Gleba na śniegu nie boleje aż tak, ale powoduje kupę śmiechu :)
Im wyżej, tym jasne, że zimniej(nie było tu inwersji temperatury :p) i więcej śniegu. W Ocho Dolnej upał, w Górnej już zima :p
Mokro, ślisko,no ale... :) Dużo błota na obiad zjadłam, mmm....pycha!
Mega!
Stachu dziękuje :)




Zimno!!!! Ale fajowo :)


- Dystans 32.50km
- Czas 01:38
- SpeedAVG 19.90km/h
- SpeedMaxxx 51.00km/h
- Kalorie 1105kcal
- Sprzęt Giant Brass 2
Wake up! :)
Sobota, 28 grudnia 2013 · dodano: 28.12.2013 | Komentarze 0
Masakra!
Tak znowu można jednym słowem opisać sytuację pogodową na koniec grudnia :p
W kwietniu było zimniej, baa w kwietniu był śnieg! Dzisiaj normalnie M A S A K R A ! 17 stopni w słońcu ;)
Mając ciut napięty grafik na rower wybrałam się zaraz po śniadaniu, godz 9, 11 stopni, wystarczyło :p Im bliżej południa tym cieplej :)
Na wczorajszej wycieczce jadąc, czułam w powietrzu skoszoną trawę, czyt. siano, dzisiaj dla odmiany ktoś tą trawę palił haha :D
Jedyne co mnie buntowało do kontynuowania jazdy, to wiatr, znowu halny o sobie przypomina...
Wczoraj po 14km avg wynosiło 24km/h dzisiaj ledwie 19 :D
No, ale nie o prędkość się mi rozchodzi :)
Jestem mega zadowolona z faktu,że nie ma śniegu :P Nie musi być, nie chce! Rower, rower, rower! <3
PS: I pomyśleć, że w najbardziej intensywnym miesiącu tego roku(czerwiec 1058.5km), modliłam się o śnieg żeby mnie na rower nie ciągło i żebym odpoczęła :D
- Dystans 30.10km
- Czas 01:22
- SpeedAVG 22.02km/h
- SpeedMaxxx 52.10km/h
- Kalorie 1055kcal
- Sprzęt Giant Brass 2
Najpierw masa, później rzeźnia ;)
Piątek, 27 grudnia 2013 · dodano: 27.12.2013 | Komentarze 6
Tak mniej więcej wygląda sytuacja poświąteczna :p
Co prawda jakoś się tak zbytnio nie zasiedziałam przy stole, bo we wigilię rower i piłka, Boże Narodzenie to 1.5 godziny spacerowania, no może wczoraj sobie popuściłam, no ale czemu by nie skoro tyle żarcia dookoła :p
Dzisiaj spontaniczna decyzja jadę? Jadę! :p
Fantastyczna pogoda,cieplutko, bezwietrznie, wręcz przy szybszym tempie jazdy gorąco(był moment, że jechałam z podwiniętymi rękawami) :D
Ślisko troszkę, ale moje super ekstra grube opony na to nie reagowały jakoś spontanicznie :p
Mega Mega Mega!
Ciekawe jak zareaguje mój organizm, który ciągle jest zakatarzony, się zobaczy jutro :p
http://photo.bikestats.eu/... tu już zdjęć nie dodam :p
Takie moje owsiankowe śniadanko :)Ciepło było :p
- Dystans 5.10km
- Czas 00:18
- SpeedAVG 17.00km/h
- SpeedMaxxx 28.80km/h
- Kalorie 167kcal
- Sprzęt Giant Brass 2
Wigilia :)
Wtorek, 24 grudnia 2013 · dodano: 27.12.2013 | Komentarze 0
Krótko, bo krótko,ale w myśl zasady "Jaka wigilia,taki cały rok", na rowerze być musiałam :) Coby się mi w '14 roku kręciło :D
- Dystans 15.50km
- Czas 00:47
- SpeedAVG 19.79km/h
- SpeedMaxxx 47.90km/h
- Kalorie 518kcal
- Sprzęt Giant Brass 2
Objective achieved!!!!! :D :D
Sobota, 21 grudnia 2013 · dodano: 21.12.2013 | Komentarze 2

Co Wam powiem, to Wam powiem, ale żaden inny trening nie jest w stanie zastąpić jazdy z jazdy na rowerze :)
Temperatura w południe do słoneczka wynosiła 12 stopni, więc jak tu nie jechać?! :)
Mam nadzieje,że święta będą równie ciepłe :) Skoro nie ma śniegu(na który i tak nie czekam :p), to sobie przynajmniej na rowerze pośmigam :D
I pękło 5 tysiaków w tym roku! Jestem z siebie dumna! ;)
Jak to pięknie wygląda! :)