Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 31.00km
    • Teren 2.00km
    • Czas 01:28
    • SpeedAVG 21.14km/h
    • SpeedMaxxx 50.40km/h
    • Kalorie 1090kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Zdążyć przed zachodem...

    Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 2

    Wczoraj się tak wypompowałam na rowerze,że dzisiaj miałam przespać cały dzień,tyle tylko,że ja w dzień spać nie potrafię ;)
    Nawet pogoda od rana była mało zachęcająca do jakiegokolwiek obcowania na polu :p
    Aż do obiadu :) (Tak! Dzisiaj na obiad zjadłam sysko :D!)
    Właśnie kiedy ten obiad jadłam, niebo zrobiło się bezchmurne :p
    Żal,no żal mi było siedzieć w domu, nawet moje zmęczenie gdzieś się ulotniło :)
    Nie było tak ciepło jak wczoraj, ale przynajmniej nie walczyłam z wiatrem, chociaż i tak czuję,że policzki aż się gotują od jazdy.



    Wyjechałam po 14 coby zaraz po obiedzie żołądka nie mordować, miałam nadzieję,że wrócę jeszcze przed zachodem, niestety ostatnie 3km wracałam, ale z parą z ust :D Ja się wkońcu doigram ;)
    To jest w sumie nie teges,żebym ja w styczniu przejechała już 100km, nigdy tak nie było :D
    Jest pogoda się jeździ, byle tylko tego nie odchorować :p
    Taka moja dygresja: dzień już się większy zrobił, bo w zeszłym tygodniu jak od Staszka wracałam, przed 16 było już ciemno, a dzisiaj jeszcze spoko, jasno :D
    A jak poćwiczę sobie górki, to Staszka znowu nawiedzę (nie wcześniej niż na wiosnę,jak dupa będzie lżejsza :D), a niech chłopina potęskni trochę :D

    PS: Pogoda zwariowała, ludzie też! W Gołkowicach jedna rodzinka grilla sobie koło domu smażyła, normalnie jak w maju :D










    • Dystans 30.10km
    • Czas 01:29
    • SpeedAVG 20.29km/h
    • SpeedMaxxx 51.20km/h
    • Kalorie 1027kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Sięzeszmaciłamsię ;)

    Niedziela, 5 stycznia 2014 · dodano: 05.01.2014 | Komentarze 0


    Temperatura z godz 8.23!
    Jak jadłam śniadanie już mnie na rower wołało :D

    Miałam dać sobie z nim spokój  :)
    Miałam, ale ja uparta na tego stwora jestem okropnie :p
    Fajnie się jechało przez pierwsze 5 km, później na moście nad Dunajcem fajność się skończyła! Normalnie chciało mnie zdmuchnąć! Przejazd przez most dzisiaj kwalifikuje do poziomu hardcor :D
    Później nie było lepiej tak do 15km moja zabójcza prędkość wahała się między 12-15km/h. Co za speed,aż się spociłam :D
    Na dodatek zaczęłam robić się głodna,spalanie się chyba przyśpieszyło :p
    I tu moja mamusia znowu.... Kocham ją za to :) Mianowicie ja jadę,ona dzwoni "Gdzie jesteś? Obiad na stole."
    Wszystko fajnie gdyby nie fakt,że byłam jakieś 13km od domu! Mamuś please 20min wcześniej z takim info!
    Tak, nim wróciłam ziemniaki juz nie nadawły się do zjedzenia(odgrzewanych nienawidzę :p). I oto dzięki rowerowi zapominam powoli jak  one smakują :p Wczoraj i w piątek też ich nie jadłam z tego samego powodu :)
    Życie jest czasami ciężkie :p
    Frekwencja też jakaś niska na trasie,co jest z Wami ludzie? Zapiło się wczoraj czy co? :)
    (Polecam mój niezawodny sposób na kaca: nie pić dzień wcześniej :) W moim przypadku zawsze działa :D)!
    Kilku kolarzy typu full profeska i dwóch dziadków na składakach-to chyba trip z kościoła :) Aaaa i trzy pary dreptające,nooo!

    Coś mi się wydaje,że w tym roku zima nie zaskoczy drogowców :D


    Wiosna pełną parą :p Gdzie mam się tymi sankami wozić? :)


    Taa uwielbiam tych chłopaków za te korki na rondzie na Kilińskiego  :) I przede wszystkim za nieoznakowane radiowozy bujające się po Sączu,to wszystko  kiedy oni grają meczyk :)
    1910! <3


    • Dystans 25.00km
    • Czas 01:10
    • SpeedAVG 21.43km/h
    • SpeedMaxxx 52.30km/h
    • Kalorie 875kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Jeździsz jak diabeł :D

    Sobota, 4 stycznia 2014 · dodano: 04.01.2014 | Komentarze 0


    Pogoda zwariowała, co niektóre stwory zaczynają kwitnąć :p


    Sobota, wolna! Wolna znaczy rowerowa :D
    Miałam najpierw rower wypucować, bo aż wstyd na wsi się takim pokazać, ale... Przekalkulowałam,że jak  go będę myła,to nie zdążę pojeździć, bo noc... I wygrałam! Najpierw szlif, później szlifowanko :p Kończyłam pucować rower już po zachodzie słońca :)
    Pojechałam se do Starego Sącza, a bo tak! Tylko czemu zawsze tam mają zimniej? 2-4 stopnie różnicy...
    Wracałam do domu przez Podegrodzie.
    W sumie dzisiaj było cieplej niż wczoraj,zresztą czego ja wymagam mamy STYCZEŃ :DWypucowany :)

    Jak będę chora,to i tak mi mama nie uwierzy,że to przez to,że zmarzłam jak kąpałam rower :) W sumie stwierdzenie,że to przez rower teraz będzie dwuznaczne :p
    Dzisiaj mamuśka stwierdziła,że nie miała by nic przeciwko mojemu rowerowaniu, gdybym jeździła NORMALNIE (wtf?) :p
    Podobno jeżdżę jak DIABEŁ!!! (Komplement?) :p Przecież ja jeżdżę normalnie!!! Wcale moje prędkości nie są diabelskie!


    Paskudne te krzaczory, ale sie im oprzeć nie mogłam :P Taki skrót na asfalt :D
    Dobrze,że wcześniej roweru nie myłam, byłby żal :p


    • Dystans 15.00km
    • Czas 00:44
    • SpeedAVG 20.45km/h
    • SpeedMaxxx 48.80km/h
    • Kalorie 516kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Zmarzłam!

    Piątek, 3 stycznia 2014 · dodano: 03.01.2014 | Komentarze 2


    ZIMA!

    Tak mnie po nowym roku pogoda zwiodła :)
    Nie pomyślałam,że jest styczeń i się ubrałam na rower jak we wrześniu! Ich bin sehr dumm...!
    Z tego powodu też daleko nie pojechałam. Miał być fryzjer,a po nim jakiś szlif na 30km. Fryzjer zaliczony, szlif nie do końca :D
    Nowy, rowerowy rok uważam za otwarty!


    To przez ten widok, się nie ubrałam jak należy!!!
    Meine new top hair!  Z pod czapki :D
    Kategoria Do 20km


    KONIEC!

    Wtorek, 31 grudnia 2013 · dodano: 31.12.2013 | Komentarze 4

    Nie, nie przestaje jeździć na rowerze :) Nie jestem samobójcą, żeby sobie tlen zabierać :D

    Koniec roku, roku 2013! Dla mnie rok ten był mega, M E G A !
    Wykorzystany na maksa! :)
    Pod chyba każdym względem, ale zważywszy na charakter tego bloga, skupie się na sprawach życia rowerowego :)

    Na wstępie muszę zaznaczyć,że w tym roku rower rządził mną i moim życiem,stał się nałogiem  :)
    Nałóg, z którego nie zamierzam się leczyć doprowadził mnie w 2013 roku do przejechania ponad 5.158km (w tym 238km w terenie), prawie 3 tysięcy więcej niż w roku 2012!
    Ludzie jest progres! Uzależnienie postępuje :p
    Wyjechałam na 134 wycieczki, wycieczki dłuższe i krótsze, ale zawsze udane,bo wracałam z nich cała i zdrowa :p
    Na rowerze spędziłam ponad 256 godzin, czyli jakieś całe 11 dni na siodle :p
    3 wyjazdy przekraczające 100km! :p
    MAX TRIP (i mój rekordzik) 114km (do poprawki w 2014r.!) :p
    Dżizys!
    Ze dwa lata temu nawet bym nie pomyślała,że można przejechać na rowerze ponad 100km w ciągu dnia,przeżyć to i jeszcze cieszyć się z tego wyczynu, a później podnosić poprzeczkę i chcieć jechać dalej :p
    Wcale się nie opieprzałam jeżdżąc, AVG z całego roku wynosi 20.9km/h, gdzie w roku ubiegłym było to 18.57km.h (wspomniany progres) :p
    Najbardziej intensywnie molestowałam rower w czerwcu,kiedy to przejechałam ponad 1058km,fiu,fiu,fiu :D
    Wyszło,że w tym właśnie miesiącu tylko 7 razy/dni dałam sobie spokój z rowerem :p
    Ubyło mi 170979 kcal masakra, teoretycznie spaliłam się na rowerze :)  Nie,nie narzekam przynajmniej spodnie zawsze się zapinają :p

    Udało mi się także poznać tajemnice londyńskiego cyclingu :) (Kilometry, a raczej mile przejechane w Londynie nie są tu zarejestrowane)
    Było zacnie, chociaż nie obyło się bez przygód :)
    Chociażby ta z zatrzymaniem mnie przez METROPOLITAN POLICE i moje ciągłe "I do not understand", coby sobie kłopotu w UK nie narobić :D Szukaj mnie Pan Policeman na Kingston!
    Czy ta kiedy z przyzwyczajenia na maksa hamowałam prawym hamulcem(polski tylni) i przeleciałam przez kierownicę(TREK bez amorów,sztywniak), bo w Anglii mają wszystko, WSZYSTKO na odwrót :)

    Duży wkład w moje rowerowe życie wniosło utworzenie się w Nowym Sączu amatorskiej, rowerowej grupy GOLD BIKE. Grupa ludzi dla których rower jest nie tylko kawałkiem złomu,ale czymś co nadaje życiu sens :) Dziękuje Wam kochani GOLD BIKEowcy :) Jesteście mega motywacją!

    Życzę sobie aby w Nowym Roku dalej mi się tak chciało, jak mi się nie chce, jeździć, szaleć i żyć rowerem! :D
    Wam moi rowerowi przyjaciele, wielu szalonych i spontanicznych wycieczek,wielu niezapomnianych wrażeń oraz wielu kilometrów wykręconych w 2014 roku! :)
    Do zobaczenia na trasie!
    Oby się nam!


    PS: W statystykach BS w kategorii Pań wykręciłam sobie 43 miejsce na 346 Pań uprawiających nałogowy cycling :P
    W kategorii wszyscy miejsce zacne, a jakże 509, na 1000 użytkowników bikestats.pl :DTak w skrócie przeżyłam,a raczej przejechałam 2013 rok :)





    • Dystans 90.20km
    • Teren 4.00km
    • Czas 05:16
    • SpeedAVG 17.13km/h
    • SpeedMaxxx 54.30km/h
    • Kalorie 2826kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Never Give Up! :)

    Niedziela, 29 grudnia 2013 · dodano: 29.12.2013 | Komentarze 2

    Noooo... takiego zakończenia 2013 roku się nie spodziewałam :)
    Z głupiego wycieczka, z głupiego wycieczka udana :p
    Wszystko wina Staszka!
    On mi tak na ambicje wjeżdża, że chociażbym miała skonać, nie dam mu satysfakcji, że nie pojadę :D
    Dzisiaj już konałam po 20 km! Boziu kto to widział w grudniu na Ochotnicę jechać!!!!
    Będąc w Łącku już miałam zawrócić, no ale... :)
    Z perspektywy leżingu, czyli odpoczynku po tej wykańczającej wycieczce... Nie! Nie żałuję, że przyjęłam zaproszenie opaczenia Taterków :p
    A widoki były zacne :)
    No i był śnieg tam u góry, no i była gleba :D I to nie jedna :)
    Ja leżałam, Staszek leżał, remis :D Gleba na śniegu nie boleje aż tak, ale powoduje kupę śmiechu :)
    Im wyżej, tym jasne, że zimniej(nie było tu inwersji temperatury :p) i więcej śniegu. W Ocho Dolnej upał, w Górnej już zima :p
    Mokro, ślisko,no ale... :) Dużo błota na obiad zjadłam, mmm....pycha!
    Mega!
    Stachu dziękuje :)
    Ile ja się naprzeklinałam w duchu zanim tu dojechałam dżizys!

    Mega motywujące widoki po drodze! Z moją dzisiejszą motywacją, to pff, aż chciało się jechać :D
    Taki tam Staszek... Drift na lodzie zawsze spoko :p
    Studzionki... :)
    Zimno!!!! Ale fajowo :)

    Tu żeśmy my :)

    I te naskie góry :p


    • Dystans 32.50km
    • Czas 01:38
    • SpeedAVG 19.90km/h
    • SpeedMaxxx 51.00km/h
    • Kalorie 1105kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Wake up! :)

    Sobota, 28 grudnia 2013 · dodano: 28.12.2013 | Komentarze 0

    Masakra!
    Tak znowu można jednym słowem opisać sytuację pogodową na koniec grudnia :p
    W kwietniu było zimniej, baa w kwietniu był śnieg! Dzisiaj normalnie M A S A K R A ! 17 stopni w słońcu ;)
    Mając ciut napięty grafik na rower wybrałam się zaraz po śniadaniu, godz 9, 11 stopni, wystarczyło :p Im bliżej południa tym cieplej :)
    Na wczorajszej wycieczce jadąc, czułam w powietrzu skoszoną trawę, czyt. siano, dzisiaj dla odmiany ktoś tą trawę palił haha :D

    Jedyne co mnie buntowało do kontynuowania jazdy, to wiatr, znowu halny o sobie przypomina...
    Wczoraj po 14km avg wynosiło 24km/h dzisiaj ledwie 19 :D
    No, ale nie o prędkość się mi rozchodzi :)
    Jestem mega zadowolona z faktu,że nie ma śniegu :P Nie musi być, nie chce! Rower, rower, rower! <3

    PS: I pomyśleć, że w najbardziej intensywnym miesiącu tego roku(czerwiec 1058.5km), modliłam się o śnieg żeby mnie na rower nie ciągło i żebym odpoczęła :D



    • Dystans 30.10km
    • Czas 01:22
    • SpeedAVG 22.02km/h
    • SpeedMaxxx 52.10km/h
    • Kalorie 1055kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Najpierw masa, później rzeźnia ;)

    Piątek, 27 grudnia 2013 · dodano: 27.12.2013 | Komentarze 6

    Tak mniej więcej wygląda sytuacja poświąteczna :p
    Co prawda jakoś się tak zbytnio nie zasiedziałam przy stole, bo we wigilię rower i piłka, Boże Narodzenie to 1.5 godziny spacerowania, no może wczoraj sobie popuściłam, no ale czemu by nie skoro tyle żarcia dookoła :p
    Dzisiaj spontaniczna decyzja jadę? Jadę! :p
    Fantastyczna pogoda,cieplutko, bezwietrznie, wręcz przy szybszym tempie jazdy gorąco(był moment, że jechałam z podwiniętymi rękawami) :D
    Ślisko troszkę, ale moje super ekstra grube opony na to nie reagowały jakoś spontanicznie :p
    Mega Mega Mega!
    Ciekawe jak zareaguje mój organizm, który ciągle jest zakatarzony, się zobaczy jutro :p

    http://photo.bikestats.eu/... tu już zdjęć nie dodam :p

    Takie moje owsiankowe śniadanko :)
    Ciepło było :p



    • Dystans 5.10km
    • Czas 00:18
    • SpeedAVG 17.00km/h
    • SpeedMaxxx 28.80km/h
    • Kalorie 167kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Wigilia :)

    Wtorek, 24 grudnia 2013 · dodano: 27.12.2013 | Komentarze 0

    Krótko, bo krótko,ale w myśl zasady "Jaka wigilia,taki cały rok", na rowerze być musiałam :) Coby się mi w '14 roku kręciło :D

    Kategoria Po bułki...


    • Dystans 15.50km
    • Czas 00:47
    • SpeedAVG 19.79km/h
    • SpeedMaxxx 47.90km/h
    • Kalorie 518kcal
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Objective achieved!!!!! :D :D

    Sobota, 21 grudnia 2013 · dodano: 21.12.2013 | Komentarze 2

    Co Wam powiem, to Wam powiem, ale żaden inny trening nie jest w stanie zastąpić jazdy z jazdy na rowerze :)
    Temperatura w południe do słoneczka wynosiła 12 stopni, więc jak tu nie jechać?! :)
    Mam nadzieje,że święta będą równie ciepłe :) Skoro nie ma śniegu(na który i tak nie czekam :p), to sobie przynajmniej na rowerze pośmigam :D
    I pękło 5 tysiaków w tym roku! Jestem z siebie dumna! ;)
    Jak to pięknie wygląda! :)

    Kategoria Do 20km


    Counterliczniki.com