Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 125.40km
    • Czas 04:26
    • SpeedAVG 28.29km/h
    • SpeedMaxxx 71.60km/h
    • Kalorie 3047kcal
    • Podjazdy 1261m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Szybko, bo mecz!!!

    Niedziela, 12 czerwca 2016 · dodano: 12.06.2016 | Komentarze 0

    Wyrwałam się "na chwilę" :D
    Wiedziałam,że wcześniej jak po obiedzie nie pójdę na rower, bo mama jeszcze obiadu nie da rady zrobić....
    Jazda w niedziele popołudniu oznaczała jazdę samej, bo wszyscy jeżdżą rano, prawie wszyscy :P
    Bartek na szczęście miał zajęcia i też jeździć mógł dopiero popołudniu ;)
    Spisaliśmy się i pojechaliśmy :P
    Wstępnie start o 15, ale im wcześniej tym lepiej, bo o 18 mecz Polaków na euro, a to też lubię :P
    Nie wyrobiłam się wcześniej, baaa! Nawet się spóźniłam 4 minuty, ale co ja poradzę?! :O
    Startujemy spod sklepu i jedziemy w stronę Grybowa, o matko! Pamiętam tamtą drogę z zeszłego roku kiedy jechaliśmy w Bieszczady na urlop :P Autem, rzecz jasna! Wtedy nie bolało ;) Rowerem nigdy tam nie jeździłam, bo pod górę, a jak już wiadomo górki zaczęłam męczyć na szosie, traktorem to była masakra!
    Dzisiaj nie dopompowałam powietrza w kołach(przynajmniej miałam na co złożyć przy słabości :D) i tak mi się flakowato podjeżdżało!
    Dwa pitt-stopy na ORLENach,żeby dopompować i troszkę lepiej!
    Gdybym jechała sama, jechałabym do teraz, a że jechałam z Bartkiem, to mi oszczędził twarzowego wiatru ;)
    Mocne (jak dla mnie), ale dobre tempo narzucił ;) I dobrze, bo gdyby nie ten pośpiech to ani minuty meczu bym nie zobaczyła ;)
    Jedynego gola i tak widziałam dopiero w powtórce po meczu!
    Przy okazji dzisiejszej trasy, zobaczyłam urywek majowego Klasyku Beskidziego na który of course nie pojechałam, bo po co? :D
    Dobrze,że tamtędy jechaliśmy, bo w tamte strony w ogóle nie jeżdżę, nie znam tych terenów...
    W Korzennej już nogi bolały a do domu jeszcze tak daleko... Trza być twardym!
    Od teraz każda hopka zabijała, ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni!!
    Od Łęki już sama się turlałam analizując na bieżąco informacje z meczu nadawane przez brata :D
    Po powrocie do domu przed telewizorem zasiadłam z piwem w ręku i uśmiechem na twarzy.
    Zmęczona, ale usatysfakcjonowana! :P
    Kategoria Stóweczka



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa taprz
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com