Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 52.00km
    • Czas 02:00
    • SpeedAVG 26.00km/h
    • SpeedMaxxx 50.40km/h
    • Kalorie 1132kcal
    • Podjazdy 382m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Bolą mnie płuca i miałam nie rozjeżdżać, ale...wyschły mi buty! :D

    Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 12.07.2016 | Komentarze 2

    Po wczorajszym wyścigu, nie boli mnie nic oprócz płuc, chyba faktycznie się powiększyły :P
    Myślałam,że po prostu tylko się porozciągam i będę leżała całą niedzielę, ale... :)
    Może gdyby buty mi nie wyschły? I może gdybym czekając na obiad nie umyła roweru, to pewnie o rowerze bym nie myślała :P
    Tymczasem buty suche, rower czysty, pogoda świetna, no cza jechać, szkoda dnia! :)
    Płasko i tylko płasko inaczej płuca mi eksplodują, a serce zawału dostanie :O
    Do Starego Sącza płasko, faktycznie.
    Później odbiłam na nieznaną drogę rowerową która doprowadziła mnie do raju! ;)
    Kurde tak często przejeżdżam przez Stary Sącz, a nie znałam tej drogi, miazga!!!
    To było gdzieś w kierunku Przysietnica--->Moszczenica.
    Jedyny minus pięknych widoków, to górki, bosze nie chciałam przecież górek,żodnych!
    Serce mi kołatało jak szalone,płuca bolały, a oczy cieszyły się pięknymi widokami :)
    Dopiero kiedy objechałam wszystkie możliwe uliczki i zakamarki tamtego terenu, znalazłam zjazd, puściłam się nim w nieznane (zjazd miał może ze 23% stromizny!) i odkryłam swoje położenie :P
    Tymi górkami dojechałam i zjechałam do Barcic za kościołem.
    Teraz przynajmniej wiem,że tajemnicza droga za torami widziana z drogi na Piwniczną prowadzi do nieba, przez piekło!
    Nie wyobrażam sobie przecież wyjechać na rowerze tego podjazdu, którym tu zjechałam :P
    Baaa, obawiam się że nawet mój iżonowóz mógłby się stawiać, dosłownie! :D




    Pięknie nie? :)


    PS: Wpis z wyścigu się tworzy :D



    Komentarze
    Izona
    | 05:20 czwartek, 14 lipca 2016 | linkuj @Obis żeby jeździć, trzeba jeździć :P
    Monarch
    | 16:38 środa, 13 lipca 2016 | linkuj Widzę że się nie opieprzasz z jazdą(komplement).
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa namii
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com