Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 100.20km
    • Czas 03:30
    • SpeedAVG 28.63km/h
    • SpeedMaxxx 65.20km/h
    • Kalorie 2265kcal
    • Podjazdy 1204m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Sobotni trip na Słowację

    Sobota, 24 września 2016 · dodano: 26.09.2016 | Komentarze 6

    Mówią,że już po sezonie i że trzeba zwolnić tempa :)
    Ano może już po, ale to kiedy, jak i ile jeżdżę zależy tylko i wyłącznie ode mnie :)
    W tej dziedzinie życia jestem sobie sama szefem :)
    Prawda prawdą,że jak na początku miesiąca poszalałam, tak teraz faktycznie zwolniłam tempa ;)
    Zwolniłam, bo nie mam czasu.
    W pracy dwa ostatnie tygodnie praktycznie mieszkałam, a i w domu też więcej do zrobienia.
    Nie łatwo mi się teraz wyrwać na rower, a to już nie czas taki jak w czerwcu/lipcu kiedy można było śmiało o 5 rano już na rowerze śmigać :) 
    Ale...

    W końcu miałam wolny weekend+piątek, więc więcej czasu na wszystko.
    Sobotę tak starałam się zaplanować,żeby koniecznie wyrwać się na rower, udało się :)
    Żeby nie było nudno, musiało być daleko i pod górę :) Tak też było!
    Słowacja, to najlepsze miejsce ever (jak dotąd po którym dane mi było pojeździć :P) na świetne, pagórkowate tereny :)
    Pojechałam więc dobrze znaną,ale ciągle nie odkrytą do końca trasą, w kierunku Starej Lubovni.
    Trasa mimo,że jechałam nią już w tym roku parę razy, zaskakuje mnie za każdym razem. Nie inaczej tym razem....
    Po wyjechaniu na Kremną z daleka widać zamek w Starej Lubovni!
    Kurde widać go na tyle wyraźnie,że aż zgłupiałam kiedy go zobaczyłam. Nie widziałam go nigdy wcześniej! :O 
    Zjeżdżam w tym szoku w dół,żeby za chwilę zawrócić i pokatować nogi pod górę :)
    Przed końcem podjazdu, dojechał mnie niejaki Tomek z Puław...
    Co chłop z Puław robi na Słowacji? :P
    Ano szlaja się na szosie kiedy reszta jego ekipy ściga się w finale Cyklokarpat na Wierchomli :)
    Bardzo miły kolarz!
    Wróciliśmy razem z Kremnej do Piwnicznej i tam się rozstaliśmy.
    On wrócił do Wierchomli, a ja zaczęłam powrót do domu.
    Dopiero teraz zauważyłam,że całkiem szybko i przyjemnie pokonałam ten "górzysty" teren i ani nogi ani głowa nie zdążyły się zbuntować i zniechęcić mnie od wykonania zamierzonego planu :)
    Świetnie! 

    Wróciłam zadowolona i naładowana na kolejne bez rowerowe dni życia :P

    Kategoria Stóweczka



    Komentarze
    Izona
    | 18:25 piątek, 30 września 2016 | linkuj @Tofik83 dzięki ;)
    Tofik83 | 08:12 piątek, 30 września 2016 | linkuj pfffff ja Ciebie też nie, i co? wiem za to, że masz zajefajne rękawiczki :P
    Izona
    | 19:10 wtorek, 27 września 2016 | linkuj Nie mam się co kłócić, bo Cię nie znam :P
    Tofik83 | 18:00 wtorek, 27 września 2016 | linkuj Toż to sama szczera prawda, dziewczynko ;)
    Izona
    | 12:48 wtorek, 27 września 2016 | linkuj Nie pochlebiaj sobie za bardzo chłopczyku ;)
    Tofik83 | 09:36 wtorek, 27 września 2016 | linkuj cóż rzec -> wszystkie Tomki to fajne chłopaki :D
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nawym
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com