Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 116.10km
    • Czas 04:35
    • SpeedAVG 25.33km/h
    • SpeedMaxxx 63.70km/h
    • Kalorie 2171kcal
    • Podjazdy 1296m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Słowacja roztrzepana! :D

    Środa, 23 sierpnia 2017 · dodano: 23.08.2017 | Komentarze 0

    Aleśmy się wybrali na tripa :P
    Piszę do Grześka przed wczoraj (czy wczoraj?) nie ważne :P czy jedziemy na szlifa? No czemu nie? :P
    Grzesiek chętny na takie,nie byle jakie bajabongo :P
    Pogoda od rana pozostawiała wiele do życzenia,ale koło południa zaczęło się przebijać słońce...
    Grzesiek sceptyczny,bo w Szczawnicy pizga,ale zadecydowałam że wyjeżdżam. Nie miał teraz wyjścia,cza jechać :P
    Kurczę faktycznie pizgało!
    Mimo,że nie było po drodze aż tak zimno, to wiatr siekał niemiłosiernie!
    Już myślałam normalnie,że nie dojadę :P
    W Krościenku zatrzymałam się w sklepie, kupiłam sobie obiad (czyt. banana i dwa batony :D) i jadę dalej do tej Szczawnicy (zimnicy :P), bo już chwile temu pisałam do Grześka,że nadjeżdżam :P
    Zmarznięty czekał na mnie "w centrum" iii już mogliśmy jechać dalej ;)
    Przebijamy się przez tą znienawidzoną drogę rowerową wzdłuż Dunajca na której nie obowiązują żadne przepisy ruchu drogowego ii wyjeżdżamy w Leśnicy, tej słowackiej.
    Jakie widoczki <3


    Tu podjazd do Vielkiego Lipnika i dalej przez Kamienkę do Starej Lubovni.
    Z Grześkiem dobrze się jeździ :)

    Nawet nie wiem kiedy przejechaliśmy Słowację :P

    Temat jest, rozmowa się klei, droga ucieka, fajnie :)

    W Starej Lubovni armagedon na drodze, bo cały odcinek aż do Kremnej frezują :P
    Czy jak tam ładnie to sobie nazywają :P
    Podjazd do Kremnej jak i zjazd w dół raz rozkopany, raz ze świeżym asfaltem.
    Fajnie tam będzie jak to skończą! :P
    W końcu nie będzie się trzeba bać że się wpadnie w dziurę.
    Mam nadzieję,że dłużej niż jedną zimę :D

    Z Kremnej zjeżdżałam jak emerytka!
    Tak!
    Mam blokadę do zjazdów, dało mi rady!
    Jak się buzię poharatało,to dopiero się zaczęło rozmyślać nad brakiem sensu tak szybkich zjazdów :P
    No cóż, koniec z QOMami na zjazdach :) Chyba....
    W Hranicnach zaś jakieś nowe nawierzchnie drogi, a potem już stara poczciwa Piwniczna z drogą naszą,wiecie... ;)
    Z Piwnicznej na Stary Sącz, tu w końcu jakaś przerwa na batona/banana (w sumie to się jakoś jeść nie chciało :P) i na rondzie w Gołkowicach pożegnanie.
    Grzesiek (bo przecież zapomniałam dodać,że jechał na MTB-eku, bo szosa w serwisie!), postanowił wracać przez Przehybę, więc ja w swoją stronę on w swoją.
    Tu mi już nogi zaczęły odmawiać współpracy iii dosłownie doturlałam się do domu :P

    Mimo wszystko fajnie było!
    Sezon bez tej pętelki, to sezon stracony! :D
    Kategoria Stóweczka



    Komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rwiat
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com