Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 70.81km
    • Czas 03:00
    • SpeedAVG 23.60km/h
    • SpeedMaxxx 61.90km/h
    • Kalorie 1553kcal
    • Podjazdy 972m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Ciągłam pod górę równo! :D

    Wtorek, 10 lipca 2018 · dodano: 11.07.2018 | Komentarze 2

    Do pracy pojechałam rowerem.
    Najlepszy i prze jedyny środek lokomocji w mieście.
    Czasami tylko mi szkoda,że nie mam takiego "normalnego" górala,żebym się mogła na nim bez żalu bujać po krawężnikach :)
    Rano bez szału, nie ma czasu na szaleństwa!
    Po pracy za to ja wiedziałam co chcę zrobić :P
    Każda górka!
    Każda, nawet ta na którą trzeba było zboczyć z drogi, ot tak do podjazdu :D
    Jak się bawić, to porządnie!
    No i weszłam z Chłopusiem o zakład, za każdego zdobytego QOMa, jedna Kinderka dla... mnie oczywiście, jeah! :D
    Z obwodnicy pojechałam na Rdziostwów i dalej ogień przez Marcinkowice, Klęczany, Chomranice, Kłodne, Pisarzową, Męcinę i Mordarkę w stronę Limanowej (czy wymieniłam wszystkie mijane miejscowości? :P).
    Tak mnie zmotywowały te obiecane Kinderki,że nawet nie wiem kiedy już wracałam przez Wysokie na Raszówki, lol :D
    Raszówkami w dół i ogień dalej prostą drogą aż do skrętu na podjazd w Łukowicy.
    On boli, zawsze boli,ale podobno jak boli, to rośnie :D
    Wystyrmałam się na szczyt tej prawie (przy końcu) pionowej ściany i zjechałam w dół do centrum wsi.
    Tu przypomniało mi się,że jest gdzieś skręt, który wiedzie na podjazd pod cmentarz tutejszej parafii...
    Nie nie czułam,że umieram :D
    Po prostu ten podjazd był stromy, a za nim był kolejny i następny i to była świetna okazja do  kontynuuowania miliona wzniesień na stosunkowo krótkiej trasie :P
    Kiedy wspinałam się pod cmentarz i byłam już na wierzchołku wzniesienia, przechodzący obok dziadek stwierdził:
    "Wyćwiczona! Jak już tu wyszłaś, wszędzie wyjdziesz!"
    Trzymam za słowo, dziadku :) 
    Tak zmotywowana popędziłam dalej.
    Do domu postanowiłam wracać przez Owieczkę i Rogi, zaliczając jeszcze jeden poważny podjazd w ostatniej miejscowości. 
    I to był dobry wybór, bo własnie na tej sztajfie w Rogach, złapałam QOMa, a więc jedna Kinderka moja! <3
    Szkoda,że zakład nie padł z rana, bo Kinderki były by dwie.
    Koło Lidla na Sucharskiego tak się rozpędziłam, że dojeżdżając do 3K zabrałam Bombelinskiej koronę :P
    Agatko, you lost :)
    Po wystyrmaniu się w Rogach na górę, zostało mi rozkminić jak najszybszy zjazd do domu i wyszło na to,że obok dawwwneeego wysypiska śmieci na Osowiu będzie mi najszybciej i najprzyjemniej, bo już z górki :P
    Podobało mi się to,że na trasie 55 kilometrów, potrafiłam ujechać tyle UP-ów!
    Genialne to było i mega satysfakcjonujące <3



    Komentarze
    Izona
    | 07:47 środa, 11 lipca 2018 | linkuj Hipek :)
    Dlatego nie przeniosłabym się w inne miejsce Polski <3
    Mam nadzieję,że nigdy nie będę do tego zmuszona :)
    Hipek
    | 07:33 środa, 11 lipca 2018 | linkuj Pięknie, zazdroszczę podjazdów. Ja to, jak się postaram, to ze stu kilometrów przywiozę mniej niż sto metrów w pionie... Tereny dla sprinterów.
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kapot
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com