Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 43.96km
    • Czas 03:36
    • SpeedAVG 12.21km/h
    • SpeedMaxxx 50.40km/h
    • Kalorie 841kcal
    • Podjazdy 37m
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Rowerem na początek Polski!

    Sobota, 8 sierpnia 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Kolejny dzień naszej morskiej przygody :D
    Jak nam się tu podoba, co za miejsce, co za pogoda, co za emocje! :P
    Pojechaliśmy do Władysławowa autem,dalej pociągiem na Hel.

    Tam z samego początku Polski, pożyczonymi rowerami,wyruszyliśmy wybrzeżem z powrotem do Władka ;)

    Nawet nie jesteście w stanie sobie wyobrazić ile emocji i przeżyć dostarczyła nam ta wycieczka ^^
    Te widoki, te wjazdy na dzikie, boczne plaże.

    Wejścia do Bałtyku w dowolnie wybranym miejscu, bez tłumów i przypałów.

    Lepiej sobie tego nie mogliśmy zaplanować :P

    Niby spontan, jednak plan jedyny w swoim rodzaju ^^
    Cieszyliśmy się jak małe dzieci, przeżywaliśmy każdą chwilę chyba na 150%, nie mogliśmy przestać się śmiać, no kurde wakacje, lato, cudo!!!


    • Dystans 17.51km
    • Czas 01:32
    • SpeedAVG 11.42km/h
    • SpeedMaxxx 29.88km/h
    • Kalorie 353kcal
    • Podjazdy 6m
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Łeba-wydmy ^^

    Piątek, 7 sierpnia 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Aaaaaa jesteśy nad morzem,aaaaaa!!!! :D :D :D
    Jaram się jak stonka na wykopki!
    To morze ma w sobie coś magicznego, coś czego nie jestem w stanie opisać, to trzeba po prostu przeżyć ^^

    Pożyczyliśmy sobie rowery i pojechaliśmy w najpiękniejsze miejsce nad Polskim morzem, na wydmy ^^

    Boże jak tam było pięknie!
    Zwariowaliśmy na punkcie tamtego miejsca ^^
    Jak tu nie kochać życia, lata, wakacji, będąc w takim miejscu? :D

    I love.... ^^
    Kategoria Do 20km


    • Dystans 57.50km
    • Czas 03:26
    • SpeedAVG 16.75km/h
    • SpeedMaxxx 62.28km/h
    • Kalorie 1712kcal
    • Podjazdy 295m
    • Sprzęt Giant Brass 2

    Off road?

    Niedziela, 2 sierpnia 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Kupiliśmy sobie z Pyśkiem rowery, takie cacane, patrzcie:

    Obiecał mi przy tym rowerową podróż poślubną, ciekawam realizacji :D
    Jak kupiliśmy, tak trzeba je przetestować przecież :P
    Wybraliśmy się, dosłownie drogą rowerową, ciągłą drogą, która nie koniecznie musi biegnąć ruchliwymi asfaltami :P
    Pojechaliśmy na Piwniczną i dalej na Suchą Strugę,aż do stawów w Starym Sączu.
    Rozumiecie rozwój tej infrastruktury?!:D

    Piękna sprawa ^^
    Tyle radości i przygody w jednym ;)
    Tak nawiasem mówiąc,ma ten mój chłop potencjał na kolarza, muszę nad nim popracować :P


    • Dystans 80.29km
    • Czas 03:38
    • SpeedAVG 22.10km/h
    • SpeedMaxxx 57.60km/h
    • Kalorie 1574kcal
    • Podjazdy 947m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Jezioro Rożnowskie

    Czwartek, 30 lipca 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Ojjj tak bardzo ukochany prze zemnie kierunek ^^
    Trasa ta ma w sobie wszystko czego może chcieć "rasowy" kolarz :D
    Górki, pagórki, płaskacze i wyciskacze....potu!
    Wyjechałam grubo po 10 (całe 16 po^^) i hulaj duszo :P
    Pogoda była wymarzona, ciepło, nie za gorąco, słoneczko dawało po twarzy jak szalone, ojj jak mi się marzyło piwko! :D
    Najpierw rozgrzewka na Rdziostów, później z górki, aż do podjazdu na Tęgoborze. Jej dało mi tu w kość :P
    Po wydrapaniu się na górę, chwila oddechu na zjeździe z Zawadki.
    Umiejętne wpasowanie się w za duży (jak zwykle) ruch na drodze przelotowej na Kraków i wio zaś pod górę słynnego Justu.
    I like it ^^
    Po wdrapaniu się na szczyt, szybkie zwiewanie w kierunku Łososiny i dalej Witowic.
    Tu to taka typowa walka o przetrwanie, między kierowcami mordercami :P
    Czy może to ja jestem kolarzem samobójcą pchając się w taki ruch?
    Whatever na jedno wychodzi.
    Po skręcie na Gródek, w końcu przychodzi pora na wytchnienie i delektowanie się jazdą i naturą.
    Owszem trzeba też zwrócić uwagę na to co się dzieje dookoła, ale to już nie jest jak walka o przetrwanie ^^
    Pogoda przepiękna, ciepło. Widmo zimnego piwka jest coraz bardziej realne :P
    Kiedy dojechałam nad Jeziorko, hmm mała słowna bajera z dziewczynami z "kasy" biletowej wejścia na "plażę".
    No helloł, dziewczyny, ja mam tylko kartę, na "zbliżenia" :P
    Nie wiem co pomogło, bajera czy spodenki z "more", którą tą firmę poznała jedna z nich, "bo to kuzyna firma".
    Oho dzięki kuzynowi mam przepustkę :D

    Zresztą dziewczyny, ja tu tylko piwko przyjechałam wypić^^
    Zawsze w takich momentach powtarzam sobie,że ciężko jest lekko żyć :D

    Kiedy opróżniłam przepysznego i mocnego (%!!!) browca, trzeba się było brać z powrotem.
    Kawałek drogi przede mną, a ta przerwa na piwko nie wpłynęła dobrze na mój zapał do powrotu :P

    Jedynie te piękne widoki, wynagradzały wszystko :P
    Piękna, malownicza i jedyna w swoim rodzaju trasa, na 102! ^^
    Powrót drugą stroną Sącza, czyli od strony Dąbrowy i Wielogłów.
    Lubię jak trasa mi się zapętla, nie ma nudy ;)


    • Dystans 52.01km
    • Czas 02:07
    • SpeedAVG 24.57km/h
    • SpeedMaxxx 56.52km/h
    • Kalorie 851kcal
    • Podjazdy 471m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Odwrotnie

    Wtorek, 28 lipca 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Kolejny w przeciągu kilku dni wyjazd w tamtym kierunku. W kierunku Kaniny, Wysokiego itd.
    Tym razem pozwoliłam sobie objechać w odwrotnym kierunku niż ostatnio.

    Zaczęłam od Podegrodzia, Przyszowej....zjeżdżałam z Trzetrzewiny.
    Podjazd pod Raszówki dał mi się mocno w kość, to już nie ten czas, kiedy łapałam tam QOMa i nie chciałam nikomu go oddać! :D
    Kiedyś będę,to jeszcze powtarzać, zobaczycie :P




    • Dystans 65.05km
    • Czas 02:35
    • SpeedAVG 25.18km/h
    • SpeedMaxxx 57.96km/h
    • Kalorie 1026kcal
    • Podjazdy 530m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Na Zalesie pod Modyń

    Czwartek, 23 lipca 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Przejażdżka po obiedzie, najlepiej wpływa na...wszystko ^^
    Gdyby nie ta ruchliwa droga w kierunku Łącka i dalej Kamienicy, powiedziałabym,że lubię tamtędy jeździć.
    Jedyny minus tego wszystkiego jest taki,że po prostu przerażają mnie tam niektórzy kierowcy, mordercy, wyjeżdżający często mi na czoło!
    Ojj ile ja tam razy już pukałam się po głowie takiemu cwaniaczkowi!
    Ale wracając do przejażdżki :P
    Trasa z pozoru wydaje się prosta. Prosto do Podegrodzia, prost do Łącka. Dopiero później zaczyna się zabawa.
    Już po skręcie w kierunku Mszany Dolnej jadąc na Kamienicę, rower jakoś niebezpiecznie zwalnia :D
    Ciekawe czemu^^
    Przez Kamienicę, bez szału i jakiś większych prędkości, byle wypchać się do Zalesia ;)
    W Zalesiu, wybawienie i zjazd przez jakieś 20 km. Można sobie dychnąć, dlatego podczas podjazdu daję z siebie ile mogę, by później bez wyrzutów "odpoczywać" :D



    • Dystans 60.04km
    • Czas 02:30
    • SpeedAVG 24.02km/h
    • SpeedMaxxx 51.48km/h
    • Kalorie 1023kcal
    • Podjazdy 535m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Rano skoro świt o 10 :P

    Środa, 22 lipca 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Przedpołudniowa przejażdżka w moim bardzo lubianym,standardowym kółeczku^^
    Start odwrotnie niż standardowo, znaczy najpierw chciałam się powspinać od Chełmca przez Biczyce, a dopiero na końcu postawiłam na "relaksujący" zjazd prawie do domu :P
    A tak szczerze wcale ten zjazd nie prowadzi mnie prosto do domu, bo od Kaniny przez Przyszową i dalej w kierunku Podegrodzia, muszę się nieźle napedałować,żebym do domu się wróciła ;)
    Taka różnica przyjemności,że jak podjazd pod Biczyce nie wypruje ze mnie flaków, to zjazd od drugiej strony przez wspomniane miejscowości jest czystą przyjemnością :D
    I tak love it!^^


    • Dystans 50.04km
    • Czas 02:00
    • SpeedAVG 25.02km/h
    • SpeedMaxxx 52.92km/h
    • Kalorie 732kcal
    • Podjazdy 235m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Evening Ride

    Wtorek, 14 lipca 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 0

    Typowa, letnia, wieczorna przejażdżka.

    Letnie wieczory mają ten swój urok, bo będąc na maksa długimi, pozwalają byle kiedy wyskoczyć na rower, nawet późnym popołudniem/wieczorem dając gwarancję powrotu jeszcze za jasności ;)

    Trasa typowo w kierunku Piwnicznej i z powrotem ;)
    Zawsze sobie tłumaczę,że trasa ta, jest trasą dla "leniwych,ale ambitnych" :D



    • Dystans 60.20km
    • Czas 02:30
    • SpeedAVG 24.08km/h
    • SpeedMaxxx 51.48km/h
    • Kalorie 890kcal
    • Podjazdy 291m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Na lody do Piwnicznej

    Czwartek, 2 lipca 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 1

    Klasyczna przejażdżka wzdłuż Popradu.
    Pitt-Stop na rynku w Piwnicznej, gdzie podają najlepsze lody w regionie i powolny niczym niezakłócony powrót do domu :)

    Tak w skrócie i w całości można śmiało opowiedzieć o tym wypadzie.
    Już mi się ta Piwniczna przejadła chyba^^
    A to dopiero jej początek będzie....


    • Dystans 75.10km
    • Czas 03:22
    • SpeedAVG 22.31km/h
    • SpeedMaxxx 55.80km/h
    • Kalorie 1386kcal
    • Podjazdy 979m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Afternoon Ride

    Wtorek, 30 czerwca 2020 · dodano: 30.12.2020 | Komentarze 1

    Nie pamiętam kiedy ostatnio pokonywałam tą trasę...?
    Widząc statystyki z tej jazdy wiem,że ciągle jestem w samym tyle za peletonem :P
    Kiedyś jechałam tu szybciej i sprawniej.
    Ale to było kiedyś :P
    Dawniej, na początku kiedy kupiłam Biankę i przygotowywałam się do pierwszych w życiu zawodów kolarskich (tak to było wtedy Tatra Road Race), tą trasę pokonywałam często i o rożnych porach dnia.
    Czemu? Prosta sprawa, jest tam wszystko czego kolarz sobie może zażyczyć ^^
    Górki, podjazdy, szybkie zjazdy, strome sztajfy,piękne widoczki, no multum zróżnicowanej ekspozycji terenu.
    W sam raz na dobre zmęczenie siebie i roweru, a przy okazji na poczucie się poważnym kolarzem :P

    Jeśli podjeżdżałam kolejną z rzędu górkę, a na moim pyszczku ciągle malował się uśmiech, tzn,że mi się na prawdę podobało, mimo,że do frajdy z podjeżdżania mi daleko było :P

    Widoczki dodawały powera!
    Swojska sielanka^^
    Ta trasa uświadomiła mi,że to systematyczność i upór robią robotę na rowerze ;)
    Kiedy zaniedbujesz jedno i drugie, przyjemność z jazdy się kończy, zaczyna się walka ze swoimi słabościami ;)
    I ja to tu czułam ^^


    Counterliczniki.com