Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Izona. Mam przejechane 53867.50 kilometrów w tym 1066.40 w terenie. Kręcę ze średnią 22.33 km/h i się wcale nie chwalę!
  • Czas na siodełku 100d 08h 39m
  • Więcej o mnie.

    Follow me on Strava 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

    Ja na instagramie

    Znalezione obrazy dla zapytania instagram

    Moje ziomeczki

    Wykres roczny

    Wykres roczny blog rowerowy Izona.bikestats.pl

    Z Archiwum X

    • Dystans 100.00km
    • Czas 03:55
    • SpeedAVG 25.53km/h
    • SpeedMaxxx 87.80km/h
    • Kalorie 2411kcal
    • Podjazdy 1239m
    • Sprzęt Bianchi Via Nirone 7 Dama

    Kierunek Vabec i reszta świata :)

    Piątek, 12 sierpnia 2016 · dodano: 12.08.2016 | Komentarze 2

    Na tę trasę wybierałam się już w zeszłym tygodniu, ale skoro w piątek miałam robotę, pojechałam dzisiaj :)
    Trasa nie jest nowością. Na Vabec, Hranicne i Kremną w tym roku jechałam już (chyba) 2 czy 3 raz.
    Dobra trasa, jest co jechać, bo od granicy polsko-słowackiej non stop pod górkę, a w jednym miejscu nawet ta górka jest 20% górą.
    Zawsze jest tak,że jak jadę w kierunku Starej Lubovni, to w myślach rezygnuję ze zjazdu z Kremnej właśnie do Lubovni, bo czuję,że mi się nie będzie chciało z powrotem podjeżdżać do góry. Jednak takie myśli są chwilowe i w ostateczności za każdym razem pokonuję ten podjazd wracając do domu :)
    Wychodzę z założenia,że każdy podjazd czegoś uczy...najczęściej pokory :P

    Podjeżdżając z powrotem na Kremną, zawsze patrzę w lewo, bo tam widać Tatry.
    Dzisiaj całkiem ładnie, aczkolwiek niewyraźnie :)
    I dobrze! Bo podobno jak Tatry widać wyraźnie, to będzie zmiana pogody, czyli zmieniłoby się na deszcz, zaś!

    Podjazd się dłuży, bo nigdy nie wiem ile tych zakrętów do szczytu, a nogi już pieką!
    Wczoraj dostały w kość. Dzisiaj zamiast je regenerować, to je dobijam, ale spoko spoko, znajdzie się chwila na regen, w pierwszym tygodniu urlopu, czyli już od poniedziałku :P
    Czuję psychiczną i fizyczną potrzebę oddechu, czyt. urlopu, dobrze,że to już! :)

    Po szybkim !!!bardzo!!! zjeździe z Kremnej, powrót przez Hranicne do Polski.
    Teraz to mi się będzie dłużyła Piwniczne,bo mnie nogi bolą huehue :D 
    No nic, teraz już mam bliżej jak dalej do domu, więc nie ma jojczenia ino cza się wrócić :P 
    Po porannych 8 stopniach Celsjusza nie ma już śladu, ale ciągle nie odważyłam się ściągnąć ocieplaczy i się nie odważę aż do końca, bo wcale nie jest ciepło!
    Jedyne czego się pozbyłam to buffki i rękawiczek, resztę zostawiłam.
    Smuteczek ogromny, bo jest sierpień, a temperatury jak w listopadzie :O  
    Mam nadzieję,że lato jeszcze się wróci :)
    Ja wróciłam do domu,było już coś koło 12.30, więc najpierw się ogarnę i zjem, a potem sobie poleżę przed wyjściem do pracy.... :D
    Kategoria Stóweczka



    Komentarze
    Izona
    | 12:46 poniedziałek, 22 sierpnia 2016 | linkuj Dzięki za czujność ;)
    Gość | 21:24 niedziela, 21 sierpnia 2016 | linkuj Tę trasę, nie tą.
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zwina
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

    Counterliczniki.com